Medale za Zasługi dla Obronności Kraju
W dowód uznania osobom i ich działań związanych z obronnością kraju Halina Bednarczyk i Krzysztof Frydrych zostali udekorowani Medalami za Zasługi dla Obronności Kraju. Pani Halina otrzymała srebrny medal, a Pan Krzysztof brązowy.
Ppłk. mgr inż. Tomasz Żyłka, Wojskowy Komendant Uzupełnień w Łomży przypomniał, że medal został ustanowiony w 1966 roku i stanowi dowód uznania dla osób, które wykazały męstwo i odwagę w bezpośrednich działaniach związanych z obronnością kraju. Posiadają szczególne zasługi w dziedzinie rozwoju nowoczesnej myśli wojskowej, techniki i potencjału wojskowego, albo swoją pracą zawodową, działalnością w organizacjach społecznych przyczynili się do umacnienia obronności kraju. Nadawany jest także, w celu okazania wysokiego uznania rodzicom, którzy wychowali wiele dzieci na wzorowych i przykładnych żołnierzy.
Halina Bednarczyk otrzymała z rąk płk. Szczepana Głuszczaka, Dyrektora Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa, Srebrny Medal za Zasługi dla Obronności Kraju. - Pani Halina z mężem Stanisławem - przypomniał ppłk. Tomasz Żyłka - wspólnie wychowali i oddali dla służby ojczyźnie trzech synów: Mariusza, który służył w WOP-ie, Grzegorza dowódcę drużyny w Chełmnie i Krzysztofa funkcjonariusza BOR-u. Grzegorz i Krzysztof poszli w ślady ojca i zostali żołnierzami zawodowymi. Pani Halina kwituje, że „chcieli wybrać taką drogę, a ja tylko popierałam". - Może ze względu na to, że mąż służył wiedziałam o co chodzi. Jestem szczęśliwa - dodawała.
Brązowy Medal za Zasługi dla Obronności Kraju otrzymał Krzysztof Frydrych. Od 13. marca 1992 roku do 3. maja 1993 roku pełnił służbę kucharza w polskim kontyngencie ONZ w Kambodży. Uhonorowany za nienaganne wypełnianie obowiązków oraz odpieranie ataków Czerwonych Khmerów.
- Czerwoni Khmerzy urządzili mnie i mojej kompanii 3 maja 1993 roku święto – wspomina Pan Krzysztof. - To było miasto Sierem i obóz stacjonowania 4 kompanii logistycznej. Nad ranem o świcie zaatakowali nasz kamp. Atak kilkakrotnie ponawiali. Wszystkie próby odparliśmy, bez strat własnych - dodaje z dumą. - Na początku, gdy się wraca ze stresem pola walki to trochę w człowieku siedzi i daje o sobie znać – zauważa odznaczony. - Później, da się z tym żyć. Większość misji ONZ-etowskich, które wracały nie miały wsparcia od państwa w postaci centrum leczenie stresu bojowego. Ta klinika powstała w trakcie misji w Iraku – wspomina.
Podczas podniosłej uroczystości w WKU w Łomży, płk Szczepan Głuszczak gratulował wyróżnionym osobom.
- Oba dokonania są niezwykle cenne i ważne. Poświęcenie swoich dzieci służbie państwu jest niezwykle cennym, ważnym elementem – tłumaczył. - Działania poza granicami naszego państwa mówią sprawdzam dla naszych umiejętności wojskowych, mówią sprawdzam temu wszystkiemu czego nauczyliśmy się podczas służby wojskowej. Niektóre odznaczenia, jakby to Pana Krzysztofa są nadawane za późno – zauważył.- Ludzie w służbie chcieliby dostać ten medal wtedy, kiedy w tych działaniach brali udział. Cieszę się, że w końcu udało się ten medal Panu Krzysztofowi wręczyć, i że te działania naszych żołnierzy w misjach poza granicami Państwa są doceniane, nawet po latach.