"Chcą zabrać nam słońce, światło, przestrzeń i zieleń"
Jedni ogłoszenia o zebraniu protestacyjnym spółdzielców wieszali, inni w pośpiechu je zdejmowali, ale i tak około 40 do 50 ludzi spotkało się w Święto Trzech Króli. Mieszkańcy sześciu bloków przy ulicach: Leopolda Staffa i Stefana Żeromskiego wyszli na chodniki i trawniki nie po to, żeby przez półtorej godziny śpiewać kolędy, a protestować przeciw planom Zarządu Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Zarząd chce na terenie ponad 40 lat zielonym i rekreacyjnym zbudować 3 kolejne bloki. Na planie inwestycji dolinę zieleni między blokami wyparły budynki po 5 do 7 kondygnacji.
Środa, godzina 15 przed blokiem przy ulicy Staffa 6. Spółdzielców przybywa, atmosfera i napięta, i nerwowa. Początkowo ludzie przekrzykują się nawzajem, nie dając dokończyć zdania. A powodem tak silnych emocji jest - w przekonaniu zabierającej głos większości - nagła wiadomość, jaka spadła czy raczej zawisła w gablotkach na klatkach schodowych. Informację Zarządu ŁSM - niepodpisaną imiennie - pokazujemy na zdjęciu. Czytamy w ogłoszeniu, że Zarząd realizuje uchwałę Walnego Zgromadzenia Członków w zakresie kierunków działalności Spółdzielni: "przygotowanie nowych inwestycji w oparciu o możliwości i z uwzględnieniem popytu na lokale mieszkalne, garaże, miejsca postojowe i lokale usługowe". - Teraz nie ma gdzie parkować, to co dopiero będzie później - komentują uczestnicy zgromadzenia i zastanawiają, czy w odwecie za bunt władza nie posądzi ich o łamanie zasad sanitarnych w pandemii, dotyczących zgromadzeń, dystansu półtora metra i masek.
Ścisk między blokami i brakuje parkingów
Zirytowani faktem Spółdzielcy dowiadują się z plakatu ŁSM, że Zarząd ŁSM "złożył do Prezydenta Łomży wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy działek o numerach 10481 / 18 i 10797 / 18 położonych w sąsiedztwie Państwa budynku". Państwo Spółdzielcy są oburzeni: wszystkie okna z jednej strony ich bloków wychodzą na północ, natomiast z drugiej strony na południe: czyli nowe budynki zasłonią Państwu słońce i światło przez cały rok, na różnych kondygnacjach o różnej porze dnia. Jeden mężczyzna tłumaczy, że "człowiek kupuje mieszkanie w takim bloku nasłonecznionym, a po zagęszczeniu terenu potężnie spada wartość takiej inwestycji". Przemawiający akcentują stale, że jest ścisk między blokami i zabraknie parkingów, jeśli ma przybyć ponad 90 mieszkań. Zarząd ŁSM podał, że budynki 5-kondygnacyjne będą mieć 24 oraz 27 mieszkań, zaś blok o wysokości 6 i 7 kondygnacji nadziemnych - 40 mieszkań. Górują w części osiedla bloki przy ulicy Żeromskiego: budynek z numerem 2 - gdzie mieszkańcy z wyprzedzeniem zebrali podpisy pod protestem wobec planów Zarządu ŁSM - ma 8 pięter, stąd ich obawa, że połowę Spółdzielców stawiany równolegle blok pozbawi słońca i dostępu światła do końca życia, bo ich okna znalazłyby się w cieniu nowego.
Blok na boisku, blok na siłowni, blok na trawie
Jak bumerang powraca temat śmietników, czyli ich niedostatecznej liczby w porównaniu do ilości śmieci, co np. spowodowało ustawienie prowizorycznego śmietnika na kłódkę między blokami przy Staffa 6 a Staffa 10. Obydwa bloki stoją w szeregu ze Staffa 4, najbliżej i równolegle do alei Józefa Piłsudskiego. Między nimi znajduje się ogrodzone siatką nieduże boisko do koszykówki i zabaw na świeżym powietrzu. Na planie Zarządu ŁSM akurat w tym miejscu znajduje się zaplanowany blok.
Trochę powyżej, pomiędzy Staffa 2 a Staffa 8 narysowany jest kolejny blok, a jeszcze wyżej - przed wysokościowcem Żeromskiego 2 - trzeci blok, najdłuższy, przed którym znajduje się plac zabaw i siłownia. Starszy pan, znający historię budowy sprzed 40 lat, era schyłkowego Gierka, i technologię opisuje: bloki wokół dolinki są "na zatrzaski", jak przenicowane warstwy: beton, styropian, beton. W jego przekonaniu, prace przy wykopach i ruch ciężkiego sprzętu mogą spowodować naruszenie struktury gruntu i osłabienie konstrukcji istniejących bloków. Jedna z pań opisuje zaskoczenie, że mało kto wiedział o planach zarządu ŁSM, a kto się dowiedział, nie był zadowolony. - Teraz wokół nas jest zbyt mało zieleni, ubywa drzew i żywopłotów, to kto ma tlen do oddychania produkować?! - pyta zdenerwowana kobieta. - Lepiej mieć zieleń drzew za oknem czy mur blokowiska...?! Zarząd ŁSM pisze o garażach wielostanowiskowych w piwnicy i boksach garażowych w poziomie parteru.
Protest przeciwko czy "kompromis"
Niespodziewanie zjawia się mężczyzna z wydrukowanym tekstem ok. strony petycji o kompromisie z Zarządem ŁSM i zgodą mieszkańców na budowę jednego bloku. Próbuje nakłaniać do składania podpisów. Ludzie reagują z niedowierzaniem, częściej ze złością. - Jaki kompromis, jaka petycja, to nasz sprzeciw, to protest! - odmawiają podpisywania "kompromisu" w ciemno. Zresztą, i tak powoli się zmierzcha. Na placu boju o zieleń i przestrzeń do życia pozostaje kilkanaście osób. Ustalają, że powstanie nowy, krótki tekst z protestem do Zarządu ŁSM przeciw budowie 3 bloków, i deklarują, że wieczorem będą zbierać podpisy od spółdzielców. Chcą protest przekazać Prezydentowi Łomży.
Mirosław R. Derewońko
