Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Zmarłych nie można oszukać

Nagła decyzja premiera Mateusza Morawieckiego: zamknięcie cmentarzy przed Dniem Wszystkich Świętych i w Zaduszki spowodowała, że łomżyniacy jak sprinterzy na wystrzał startera rzucili się w kierunku starej nekropolii przy ul. Mikołaja Kopernika i nowej przy Przykoszarowej. Niemrawy w piątek do godziny około 16. ruch przy cmentarzach i na cmentarzach akcelerował jak w reaktorze atomowym: przejęci ludzie w pośpiechu kupowali chryzantemy, znicze i pędzili na groby bliskich.

Konferencja premiera z udziałem ministra zdrowia zaczęła się po godzinie 15.. W cztery kwadranse potem w stronę miejsc poświęconych na wieczny spoczynek Zmarłym pędziły zewsząd samochody osobowe, dlatego zatykały się ulice główne i dojazdowe, mimo starań policjantów służby drogowej. W szybko zapadającym zmroku demonicznie pulsowały oślepiające światła. Jaskrawa biel i błękit lamp na radiowozach, powolne sznury aut z włączonymi lampami, jasnymi z przodu i czerwonymi z tyłu, dodawały niezwykłości pustym do tej pory ulicom. Ludzie zostawiali gotowanie i zjedzenie obiadów, kończyli zakupy i oglądanie telewizji, zwalniali się pilnie z pracy. Handlarze przy starym cmentarzu rozstawili w tym roku o wiele mniej stoisk ze zniczami i chryzantemami w doniczkach, być może, z nadzieją, że duży ruch w interesie będzie w sobotę i w niedzielę Wszystkich Świętych.

"Osoby, które odwiedzą cmentarze, poniosą śmierć"
Po decyzji premiera o odwołaniu wizyt Polaków na cmentarzach sprzedawcom trochę poprawiły się humory. Przynajmniej w piątek o zmierzchu pojawiali się klienci, zdyszani, podeskcytowani, często zirytowani. Większość nie targowała się i brała wszystko, co mogło ozdobić nagrobek i rozświetlić myśli światełkiem nadziei na życie wieczne Bliskich i Najbliższych. Przypuszczam, że większości ludzi w piątek z ciemności, wśród poplątanych ścieżek i wąskich przejść wśród mogił, pewna myśl mogła wydać się szczególnie przykra i nieznośna. Myśl bezradna o tym, że w jedyne święto w roku w hołdzie Milczącym, Nieobecnym, Nieżywym, jeszcze żywi mogliby nie przyjść, nie odwiedzić...

Na smutek egzystencjalny i transcendentny nakłada się racjonalna wściekłość na rząd polski, który znał przecież prawdziwe - a nie podawane mediom i społeczeństwu - wyniki zachorowań. Eksperci rządowi znali symulacje epidemiczne z dużym wyprzedzeniem, a nic nie wskazywało, że na koniec października 2020 siła ekspansji koronawirusa i skala zakażeń słabnie. Wykresy pięły się ku Niebu.

Tymczasem rząd, który sam chyba w połowie jest na kwarantannie, z premierem Morawieckim na czele podał decyzję o zamknięciu cmentarzy nawet nie za pięć 12., ale w minucie, kiedy bił dzwon.

Premier stwierdził, że "tradycja jest mniej ważna niż życie". Rząd nie chciał ryzykować, że "osoby, które odwiedzą cmentarze, poniosą śmierć". Ale tradycja Wszystkich Święty jest starsza niż Polska i rząd - sięga IV wieku chrześcijaństwa w Cesarstwie Rzymskim i obowiązuje od 935 r. w Kościele.     

    

Zagrożona tradycja modlitw przy grobach Zmarłych
Centralna aleja, od wejścia bramą główną z 1879 r., po zmroku zatłoczona. Odwiedzający objuczeni pękatymi torbami ze szklanymi i plastikowymi pojemnikami zniczy. Znakomita większość grobów rozświetlona kilkoma, kilkunastoma płomykami. Postacie suną jak cienie, raczej nie w pojedynkę, a w parach i grupach rodzinnych. Trzęsą się w powietrzu uniesione kuliste, żółte kopuły chryzantem, bordowe, fioletowe i białe. Wygląda to w mroku cmentarnym, na tle punkcików lampek, jak barwne kule kwiatów, co zerwały się z ziemi, aby zaświadczyć o krótkotrwałym pięknie doczesnego życia...

Doczesne życie Polakom zatruły w szalejącej pandemii oszalałe działania rządu: najpierw 5 przeciw rolnikom, traktującym drogi publiczne jak pole, później konflikt aborcyjny, co na ulice wyciągnął nawet apolityczną i zanurzoną w odmęcie Internetu i gier z komputera młodzież. Kłótnie o koalicje i stołki, afery dostaw sprzętu i masek do walki z pandemią, interesy władz na granicy współpracy z przestępcami - do chaosu decyzyjnego w rzeczywistości widzialnej rząd dołożył blokadę wolności kontaktów ze światem niewidzialnym, akurat w symbolicznym Dniu 1. listopada. Do strachu przed covidem i znanymi chorobami oraz do lęków codziennych o przetrwanie, rząd dołożył w ostatniej chwili przerażenie, że zerwana tradycja modlitw przy grobach nie przywróci wspólnoty Polakom... Oprócz podświadomej więzi z zagrożoną wspólnotą narodową, szturmem wiernych i niewiernych w piątek na cmentarze kierowały więzi krwi i emocjonalne: z matką, ojcem, dziadkami, rodzeństwem, dziećmi.
Wspólnota wymaga tradycji, rytuału znaków, misterium gestów, miejsc spotkania, grobów jako stołu, wokół którego gromadzi się rodzina, zniczy i chryzantem. Zmarłych nie można oszukać.  

Mirosław R. Derewońko 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
mm
pt, 30 października 2020 20:02
Data ostatniej edycji: pt, 30 października 2020 21:10:43

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę