Marszałek o cudzie nie mówił
2 sierpnia 1920 roku był ostatnim dniem obrony Łomży przed maszerującymi na Warszawę hordami bolszewickimi. Wielotysięczne wojska Armii Czerwonej na przedpolach Łomży były powstrzymywane przez 5 dni i nocy. Powszechnie uznaje się, że tak długa obrona Łomży dała czas Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu na przygotowanie obrony stolicy i zaplanowanie kontrofensywy znad Wieprza, która robiła wojska sowieckie. Marszałek Piłsudski wyrażał uznanie dla żołnierzy bohatersko broniących Łomży, ale nigdy nie powiedział, że „Bez cudu nad Narwią, nie byłoby cudu nad Wisłą” - twierdzi historyk Adam Sokołowski z Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży.
- Od wielu lat w związku z obchodami rocznic zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w 1920, stoczonej w czasie wojny polsko-bolszewickiej, łomżyńska społeczność świętuje również obronę Łomży, która poprzedziła o kilkanaście dni wydarzenia nad Wisłą. Przy tej właśnie okazji w przemówieniach przytaczane są słowa w formie cytatu Józefa Piłsudskiego „Bez cudu nad Narwią, nie byłoby cudu nad Wisłą”. Warto poddać pod refleksję zasadność traktowania tego stwierdzenia jako cytatu. Wydarzenie nazywane „cudem nad Narwią” jest bez wątpienia przykładem niezwykle sprawnie zorganizowanej bohaterskiej obrony miasta, zaangażowania w nią społeczności lokalnej, zarówno w masowym i elitarnym wymiarze. Wysiłek ten był wynikiem działań zarówno żołnierzy (m.in. 33pp) i dowódców (m.in. kapitan Raganowicz) jak i społeczeństwa (mieszkańcy), przywódców politycznych (m.in. prezydent Świderski), oraz duchowych (m.in. biskup Jałbrzykowski). Pozostaje jednak kwestia wiarygodności samego cytatu. Zdanie „Bez cudu nad Narwią, nie byłoby cudu nad Wisłą”, nie może być traktowane jako cytat z Piłsudskiego ponieważ, pomimo, że jest rokrocznie przez naszą społeczność przywoływane, nigdy nie zostało podparte źródłem rzekomego cytatu. Nikt do dzisiaj takowego nie wskazał. Wynika z tego, że skoro nie ma źródła cytatu, to nie może istnieć cytat. Z jednej strony więc, nie mamy źródła cytatu, z drugiej również treść rzekomego cytatu wydaje się niezgodna z kontekstem historycznym dotyczącym autora, któremu cytat jest przypisywany. Skoro wiadomo, że Marszałek o obronie Warszawy nie mówił jako o cudzie, a mówili tak jego przeciwnicy, (pojęcie „cud nad Wisłą” propagowane było przez środowiska nieprzychylne Marszałkowi i było przez jego przeciwników stosowane przeciw niemu, w celu umniejszenia jego roli), tym bardziej nie wydaje się prawdopodobne, aby on sam w odniesienie do działań, które jako Naczelny Wódz firmował, mówił w jednym zdaniu o dwóch cudach: „narwiańskim” i „wiślanym”. Pozostaje wg. mnie potraktowanie od lat przytaczanych słów, nie jako cytatu z Piłsudskiego, (bo do tego nie ma żadnych podstaw źródłowych), ale po prostu jako wyraz zbiorowej świadomości historycznej lokalnej społeczności na temat tamtych wydarzeń.
Adam Sokołowski
Muzeum Północno-Mazowieckie w Łomży
tekst został opublikowany na 4lomza.pl w 2018 roku
Marszałek o cudzie nie mówił