Ratusz z XV wieku i 4 studnie na Starym Rynku
Na Starym Rynku w Łomży archeolodzy odkryli grube, kamienne fundamenty średniowiecznego, najstarszego ratusza z XV wieku. Długa na około 18 metrów i szeroka na około metr linia z dużych głazów biegnie równolegle do budynku niedawnej hali targowej – Hali Kultury. Od niej prowadzi na 25 metrów prostopadle z lewej strony równie szeroka kamienna linia z poprzecznymi „ławami” fundamentów z kamienia, tworząc wyraźne 4 prostokąty. Na 2 tygodnie przed końcem wykopalisk Łomża dostała w darze dwie kolejne, dobrze zachowane studnie na wprost wejścia do Hali Kultury.
Bardzo trudno jest opisać to, czego nie widać zza ogrodzeń z siatki, otaczających cały Stary Rynek w Łomży. Powód jest taki, że pracownicy ekipy archeologicznej pod kierownictwem Mieczysława Bienia kopią dziesiątki otworów, rowów i wykopów w różnych miejscach o różnej głębokości, więc krajobraz rozległego placu w centrum starówki został podziurawiony i poszatkowany. Hałdy piasku i pryzmy zasłaniają widok z poziomu stojącego w terenie człowieka. Lepsze wyobrażenie można by sobie wyrobić z poziomu czerwonego polbruku, jaki przetrwał na wąskim pasie przy hali. Wówczas ujrzymy opisaną na wstępie „krzyżówkę” fundamentów ratusza z XV w. Być może, na nich w XVI w. nadbudowano i rozbudowano większy ratusz, który został zniszczony w czasie straszliwej wojny ze Szwecją w połowie XVII w., a ruiny przetrwały do lat 20. XIX wieku. W połowie XIX wieku na terenie Starego Rynku dokonywano niwelacji – wywożono zbędną ziemię, może z gruzami, a na jej miejsce przywieziono czysty piach i żwir. Archeolodzy starają się na całym placu dokopać do tzw. calca, czyli warstwy nienaruszonej przez działalność człowieka. Dzięki temu, po prawej stronie od opisanego zarysu ratusza odsłonili dwa kolejne zabudowania, także z pokruszonej cegły. Ponieważ odsłonięto podziemne mury częściowo, nie wiadomo, czy są częścią rozbudowanego ratusza z XV w., czy prawdopodobnej karczmy albo domu zajezdnego...? A może w miarę postępu prac i wyjęcia zakrywających warstw gruntu okaże się, że mury utworzą kwadrat? Pojawiła się bowiem hipoteza, że skoro Łomża jest jako miasto od 1418 r. oparta na prawie chełmińskim (oparte na niemieckim, magdeburskim), to w centrum miasta mógł stać blok ratuszowy i budynek miałby w środku placyk? Jeżeli jest to blok ratuszowy, to zawierałby, m.in., dom miar i wagi, izbę celną, karczmę i pręgierz.
Na Starym Rynku może stanąć studnia z XIX wieku
Kierownik Mieczysław Bienia z Firmy Izis postanowił nie snuć hipotez, dopóki nie zostaną odkryte wszystkie warstwy, aby z góry sfotografować układ zabudowań. Jego zdaniem, na razie wydaje się dosyć pewne, że 4 studnie – w tym dwie naprzeciw wejścia do hali odkryte w środę, 15. lipca 2020 – pochodzą z 2. połowy XIX w. lub z początku wieku XX. Pomocne będą badania drewna z desek i belek, z jakich wykonano dwie z nich, badania dendrochronologiczne C14. Odkryta wczoraj studnia z cegieł jest wprost wymarzona dla chcących pokazać ją współczesnym i następnym pokoleniom. Tworzy idealnie zachowany walec o średnicy około 2 metrów, głęboki na razie na ok. 2 i pół metra. Cegły są kształtem podobne do kawałków pizzy: długie na 30 cm mają od strony zewnętrznej po 17 cm, zaś od środka po 13 cm. Taka różnica szerokości wynika z faktu, że budowniczowie sprzed 100 lub 200 lat układali ceglane okręgi. Wewnątrz nowo odkrytych studni zachowały się metalowe rury, w środku których poruszał się tłok, zasysając spod ziemi wodę na powierzchnię, jak w strzykawce. Być może, mechanizm wydobycia wody w pompie tłoczącej był jak w abisynce z wajchą z boku...?
Ekspozycja trwałych ruin ożywi Stary Rynek
Kierownik Bienia przewiduje, że ekipa zdąży z pracami w terminie do końca lipca, ale i zastrzega: - Chyba, że niebiosa nie będą łaskawe... Pracownicy zaczynają o 4. rano i pracują do 14. żeby ominąć upały lipca. Jednym z nich jest 17-letni wolontariusz Stanisław Świerżewski z Łomży, laureat kilku konkursów historycznych, krewny prof. zw. Tadeusza Białeckiego (lat 87), monografisty Szczecina i Pomorza Zachodniego. Elokwentny i energiczny chłopiec porządkuje i czyści fragmenty ceramiki po garnkach, talerzach, misach, pucharach, czarach i kaflach. Zastanawia się nad losami nabojów i łusek z wojny z bolszewikami sprzed 100 lat albo i starszych, fragmentem skóry trzewika, medalem belgijskim z 1905, monetami. - Cieszę się, że wicepremier i minister kultury Piotr Gliński w Łomży deklarował dwa tygodnie temu, że pomoże naszemu miastu odpowiednio wyeksponować ciekawe odkrycia spod Starego Rynku – uśmiecha się Stanisław. - Do tej pory plac czerwony był pusty i nikt z młodych nie zastanawiał się tutaj nad historią sprzed 600 lat. Ekspozycja trwałych ruin przywróci żywotność społeczno-kulturową mieszkańcom Łomży i Ziemi Łomżyńskiej. Pokazanie tego, co od średniowiecza kryła ziemia, skłoni wielu łomżyniaków i turystów do dyskusji i zadumy o własnym pochodzeniu, źródłach tożsamości i łańcuchu pokoleń nie tylko w wymiarze jednej rodziny i rodów.
Mirosław R. Derewońko