Topił się w Narwi, a później był... nadzwyczajnie pobudzony
- Chłopak powinien Bogu dziękować, że dzisiaj oddycha – mówi Tomasz Janczewski ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, który wczoraj po południu dyżurował na kąpielisku przy moście Hubala. Kilkanaście minut po godzinie 18., jakieś 100 - 150 metrów od kąpieliska, topił się młody mężczyzna. - Chyba w ostatnich sekundach żeśmy tam dobiegli. Jeszcze zdążył się wynurzyć, więc wiedzieliśmy gdzie skakać, ale gdy go wyciągnęliśmy z wody był nieprzytomny – opowiada ratownik dodając, że po kilku minutach zrobiło się bardzo nieprzyjemnie. Topielec stał się pobudzony i agresywny, jakby był pod wpływem środków odurzających.
Do zdarzenia doszło kilkanaście minut po godzinie 18. Około 150 metrów w dół rzeki od strzeżonego w tym roku przez ratowników WOPR kąpieliska, jest miejsce, w którym często do Narwi wchodzą „odważni”. Wodniacy podkreślają, że to miejsce jest bardzo niebezpieczne, jest tam silny nurt, a w dnie rzeki głęboki dół. Ratownicy WOPR wielokrotnie mówili to kapiącym się, zapraszając na pobliską plażę, gdzie jest o wiele bardziej bezpiecznie... Wczoraj wieczorem w tym miejscu miała przebywać grupka czterech osób – dwie dziewczyny i dwóch chłopaków.
Jak opowiada Tomasz Janczewski w pewnym momencie dziewczyny zaczęły krzyczeć ratunku. Ratownicy z plaży dobiegli tam w ostatniej chwili.
- Jeszcze zdążył się wynurzyć, więc wiedzieliśmy gdzie skakać, ale gdy go wyciągnęliśmy z wody był nieprzytomny. On wisiał nam na ramionach, gdy go prowadziliśmy, ale nagle, jakby dostał jakiegoś kopa i zrobiło się bardzo nieprzyjemnie – opowiada ratownik.
Młody mężczyzna wyzywał ratowników, którzy go uratowali i stał się bardzo agresywny. Miał zachowywać się jak pod działaniem środków odurzających. Gdy po kilku minutach na miejsce przyjechała policja i pogotowie ratunkowe, agresja się nasiliła. Policjanci wezwali kolejny patrol, a młody mężczyzna był pobudzony jeszcze długo po zamknięciu w policyjnym radiowozie, którym – wywieziono go znad Narwi.
Jak podaje Ewelina Szlesińska, oficer prasowy Policji w Łomży, awanturującego się mężczyznę przewieziono pod opiekę lekarzy ze szpitala w Łomży.
Tomasz Malinowski, prezes WOPR Łomża, dzięki którego zabiegom w tym roku, ratownicy wodni pilnują bezpieczeństwa osób kąpiących się w tradycyjnym łomżyńskim kąpielisku nad Narwią, podkreśla, że wchodzenie do wody po alkoholu, czy środkach odurzających, to dodatkowe zagrożenie życia.