Czarno-białe klawiatury na Legionów i Dmowskiego
Zamiast białych, równoległych pasów, na dwóch przejściach dla pieszych: przez aleję Legionów i ulicę Dmowskiego w Łomży pojawiły się niespodziewanie biało-czarne klawisze klawiatury, jak w pianinie i fortepianie. - Jestem zachwycony, to dobry sygnał dla przejeżdżających tędy kierowców i podróżnych, że znajdują się w pobliżu Państwowej Szkoły Muzycznej – mówi dyrektor Mirosław Korona z PSM I i II stopnia w Łomży, gratulując pomysłu inicjatorom graficznej odmiany z Urzędu Miejskiego. Ciekawa nowinka wizualna ma skłonić kierowców do zdjęcia nogi z gazu w ruchliwym miejscu, podobnie jak przed przejściem na alei Józefa Piłsudskiego, gdzie wyskakują „belki” w 3D.
Przejście przez aleję Legionów blisko ul. Kopernika przy Parku Ludowym jest niezwykle ruchliwe, ze względu na bliskość osiedli mieszkaniowych: Dmowskiego i Monte Cassino, targowicy, dworca autobusowego, dużo sklepów i punktów usługowych. Podobnie jak przejściem przy Dmowskiego, codziennie zmierzają szlakiem do szkoły muzyki uczniowie, sami alb z rodzicami i dziadkami lub z krewnymi i chrzestnymi. Mnóstwo osób parkuje w pobliżu, toteż ruchy i manewry aut odbywają się w wielu kierunkach. PSM I i II st. będzie łącznie kształcić w roku szkolnym ponad 220 uczennic i uczniów, dlatego dyrektor Korona zadowolony jest z sympatycznej oznaki bliskości zasłużonej dla kultury placówki i ze względu na dodatkowe oznakowanie poziome, skłaniające do zmniejszenia prędkości samochodów. Pasy klawiatury namalowano białą i czarna farbą chemoutwardzalną, która jest twardsza i grubsza o ok. 6 mm do 1 cm. Oba przejścia wyglądają ciekawiej estetycznie i mniej banalnie.
W tym roku miasto nie planuje malowania kolejnych przejść z urozmaiconym wyglądem. Malowanie pasów na jezdniach odbywa się nocą, aby nie utrudniać kierowcom jazdy przez Łomżę.
W poprzek jezdni „unoszą się” belki 3D
Przestrzenne wizualnie przejście dla pieszych znajduje się w pobliżu przystanku MPK naprzeciwko Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Aleja Piłsudskiego znana jest z tego, że często rozpędzają się na niej samochody i motocykle do nadmiernie niebezpiecznych prędkości. Brawura i brak wyobraźni „kaskaderów szos” skutkuje częstymi wypadkami, kolizjami, potrąceniami pieszych i rowerzystów.
W połowie maja drogowcy namalowali tam nietypową „zebrę”: białe, prostokątne pasy na przejściu są identyczne jak w całym mieście i przepisach co do organizacji ruchu ruchu drogowego. Efekt 3D udało się uzyskać po zastosowaniu triku optycznego, dającego wrażenie trójwymiarowości. - Pasy i jezdnia w pobliżu szpitala są tak samo płaskie, jak gdzie indziej, jednak nasi pracownicy z Zakładu Dróg i Zieleni zastosowali grę czterech kolorów: białej farby drogowej i dwóch odcieni szarości po dodaniu pigmentu i czerni asfaltu – wyjaśnia ciekawostkę Mariusz Zapert, wicedyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Łomży. Kiedy z wydziału gospodarki komunalnej ratusza otrzymali takie niecodzienne zlecenie, na betonie w bazie malowali pasy 3D na próbę. Umiejętne nałożenie sąsiadujących pasów bieli i szarości dało efekt cienia, jakby nad jezdnią unosiły się belki, być może, betonowe. Zwraca to uwagę kierowców przed fikcyjną przeszkodą oraz włącza myślenie, dlaczego inni ludzie w ten oryginalny sposób zaapelowali o rozsądek kierowców. Jednym z pierwszych miast w Polsce z przejściami typu 3D był dwa lata temu Lidzbark Warmiński.
Malowanie 4 przejść 3D w Łomży kosztowało około 15 tys. zł. Cena jest porównywalna ze zwykłymi zebrami.
Mirosław R. Derewońko