Groźnej bakterii nie ma, ale...
Od początku tygodnia mieszkańcy korzystający z łomżyńskich miejskich basenów przekazywali informacje o rzekomych problemach z zapewnieniem odpowiedniej jakości wody. W poniedziałek była zamknięta pływalnia przy ul. Niemcewicza, ale problemy miały być także w Parku Wodnym przy ul. Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego. MOSiR miał problemy nawet z odpowiedzią na pytania. Zamiast odpowiedzi dziś przekazano nam komunikat, który ma uspokajać. Okazuje się, że dziś „zapobiegawczo” wyłączono z użytku niecki basenów rekreacyjnych.
Oto cały komunikat jaki przekazał nam MOSiR
Otrzymane wyniki badań z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łomży z dnia 11 lutego nie wykazały obecności bakterii Pseudomonas aureginosa w żadnej z niecek basenowych w obiektach Parku Wodnego przy ulicy Wyszyńskiego oraz na Pływalni przy ulicy Niemcewicza.
W dniu dzisiejszym tj. 14 lutego przeprowadzone zostały dodatkowe badania w nieckach basenów rekreacyjnych na w/w obiektach. Do momentu otrzymania wyników dnia 16 lutego postanowiliśmy zapobiegawczo wyłączyć z użytku niecki basenów rekreacyjnych. Pozostałe baseny i inne atrakcje funkcjonują bez zmian.
Po więcej informacji zapraszamy w poniedziałek 16 lutego.
Pozdrawiamy,
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Łomży
Ten sam komunikat w piatkowe popołudnie opublikowano na stronie internetowej MOSiR. We wtorek pojawił sie tam dziwny artykuł pt: Pływalnia jest tak czysta, jak czyści jesteśmy MY- czyli prawidłowe zasady higieny. Czytamy w nim:
Bezwzględnie każda osoba przed wejściem do hali basenowej powinna dokładnie umyć się mydłem i spłukać pod natryskiem -bez kostiumów kąpielowych. Nie od dziś wiadomo, że na powierzchni skóry gromadzą się zanieczyszczenia. Myjąc skórę przed wejściem do wody, zmywamy z siebie mikroorganizmy, które wchodząc w reakcję z chlorem zawartym w wodzie basenowej tworzą związki, które mogą podrażnić naszą skórę.
Obecnie chlorowanie jest najczęstszą oraz najskuteczniejszą metodą oczyszczania i niszczenia drobnoustrojów chorobotwórczych w wodzie. Zarówno w Parku Wodnym jak i na Pływalni system monitorujący czystość wody w basenie na bieżąco rejestruje poziom zanieczyszczenia i automatycznie zwiększa podawanie środków niezbędnych do jej oczyszczenia kiedy zachodzi taka potrzeba. Środki dezynfekujące wysuszają zarówno skórę jak i włosy, dlatego ważne jest zmycie z siebie chloru po pobycie na pływalni. Mimo, iż nie ma takiego obowiązku na basenie rekreacyjnym również warto nałożyć czepek, dzięki któremu we włosy wnika mniej chemii basenowej.
W interesie nas wszystkich jest świadomość, że jakość wody basenowej zależy także od nas samych. Chlor wysusza skórę, może powodować alergie, podrażnienia oczu... Pamiętajmy, że im więcej osób dokładnie umytych, tym mniej chloru na pływalni i czystsza woda!
zobacz: „Bez paniki” to tylko gronkowiec