Znad Mekongu
Autor otwarty na poznawanie świata, z sympatią do ludzi, wyzwala uśmiech życzliwości u turystów. Czy sądząc po geście zmęczenia emeryci szukają w smartfonach najkrótszej drogi do hotelu? Może jednak dalszych atrakcji - przecież jak widzimy kolejna grupa turystów czeka na słoniach. Czy to właśnie Mekong w tle? Najdłuższa na Półwyspie Indochińskim Matka Wszystkich Rzek, płynąca przez Chiny, Laos, Kambodżę i Wietnam? Choć pozdrawiasz „milczących nygusów”, to my nad Narwią jednak niezmordowanie trudzimy się nad likwidowaniem marzeń o spokojnym życiu: tworzymy gigantyczne koszty obrotu śmieciami, fundujemy młodym parę tysięcy ale pod warunkiem że na stałe wyjadą z rodzinnego miasta w poszukiwaniu pracy albo udajemy że korupcja to nie zło- tylko dobro-dziejstwo, co przynosi wspaniale efekty: w największym Portalu Regionalnym, w Mini sondzie największym powodzeniem cieszy się hasło „Uciec stąd” !!! Czy to rozwiązanie „problemu młodych kandydatów na samobójców” może atrakcja turystyczna: podglądać jak wśród resztek dzieci, kobiet i staruszków zdezorientowani „dobrodzieje” szukają ofiar wg zasady, że kapitalizm to „pierwszy mln, który trzeba hmm.. skombinować”. Dla ukojenia mamy wieczorną porcję tv-niusów o „braku sznurka do snopowiązałek” (sorry kanał Historia się włączył) oczywiście: kto komu dał łapówkę, Państwo w państwie, nadzwyczajna kasta stoi ze świeczkami, zamknięty układ, silne Państwo bo guzika nie oddamy ale sąsiadowi zabierzemy i w sądzie go załatwimy oraz nie mamy pańskiego płaszcza w szatni i co nam pan zrobi? Sam aktywny możesz nas nie znaleźć po powrocie, gdy nieleczona a unieruchomiona w domach, pokaźna populacja w tym samym wieku po prostu nagle opuści miasto. Już wyglądamy jak te słonie, a Ty jakim cudem niezmordowany, jakoś wdrapałeś się na wysokość nieosiągalną dla głodnych drapieżników czyhających wśród wysokich traw? Mowgli z Księgi Dżungli chyba wszedł na podstawioną nogę, trzymając się potężnego ucha i wsparty trąbą wskoczył na grzbiet olbrzyma.. będziesz miał co opowiadać: jakim sposobem Ci się udało?