Łomżyńscy krwiodawcy uhonorowani w roku 100-lecia PCK
Miał 18 lat, gdy oddał po raz pierwszy w życiu krew, bo chciał pomagać bezinteresownie ludziom. Po 18 latach ofiarował bliźnim aż 30 litrów krwi i w roku 100-lecia Polskiego Czerwonego Krzyża został w dowód uznania odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi podczas uroczystości w Centrum Kultury Szkół Katolickich w Łomży. - Moja siostra Honorata też oddaje krew, wzorem ojca i brata – mówi z uśmiechem skromny podporucznik Wojska Polskiego Radosław Kaczyński. Ciekawostkę stanowi fakt, że absolwent SP 9 i „Mechaniaka” pierwszą donację przekazał w dniu, kiedy jego tata Sławomir L. Kaczyński otrzymał przed 18 laty Złoty Krzyż Zasługi. Syn może kiedyś też zasłuży...
Podporucznik Radosław Kaczyński służy w 13. batalionie lekkiej piechoty w Łomży z 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Łomżyniakowi odznaczenie państwowe przypiął wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. Drugi z laureatów Jerzy Charubin – Srebrny Krzyż Zasługi – na uroczystości się nie pojawił. Człowiek ma w sobie około 5 do 6 litrów życiodajnego płynu, roznoszącego w ciele składniki odżywcze, więc poświęcenie podporucznika Kaczyńskiego to dar życia dla 5 lub 6 ludzi... Oprócz służby wojskowej, absolwent i magister po WSP w Szczytnie i Akademii Wojska Lądowych we Wrocławiu od 13 lat biega na długich dystansach: półmaratony, 25 i 30 km. Maraton przed nim.
Siedem i pól tysiąca donacji rocznie
„Czerwony Krzyż to symbol jest miłości, on nie zna granic lądów ani mórz” - zaśpiewał wokalista z nagrania hymnu PCK. Około 200 osób na baczność wysłuchało pochwały niesienia pomocy w razie wojny, ataku żywiołów, klęski losowej, głodu, biedy. 64-letni Tadeusz Babiel, krwiodawca z Łomży – oddał ponad 66 litrów krwi – przypomniał, że w żyłach nowo narodzonego dziecka płynie ledwie 150 mililitrów, tyle co mieści filiżanka kawy, dlatego donacja 450 ml pozwala „3-krotnie wymienić krew niewinnej, bezbronnej i rozpoczynającej przygodę z życiem istoty”. Słuchali go, m.in., Halina Dąbrowska, wiceprezes Podlaskiego Oddziału Okręgowego PCK w Białymstoku, i prezes Oddziału Rejonowego PCK w Łomży Jerzy Cichowicz. Streścił 100-letnią historię PCK od stycznia 2019 po współczesność, w tym dzieje krwiodawstwa i krwiolecznictwa w kraju. Mają one początek w 1935 r. w Warszawie, gdzie powstawał Instytut Przetaczania i Konserwacji Krwi przy Szpitalu Głównym PCK, połączony z Ośrodkiem Krwiodawców Zawodowych oraz Ośrodkiem Dawców Honorowych.
Doświadczona doktor Anna Ogrodnik – Wycik, kierownik łomżyńskiego oddziału Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku, dziękowała wielu grupom zawodowym za udział w regularnej i akcyjnej donacji: strażakom PSP i OSP, służbom mundurowym, parafiom, szkołom, uczelniom i motocyklistom. Dzięki tym i innym, w ciągu roku odbywa się około 7 i pół tysiąca donacji, co zaspokaja potrzebę krwi szpitali byłego województwa łomżyńskiego: w Łomży, Zambrowie, Kolnie, Wysokiem Mazowieckiem, Grajewie. Nadwyżki wysyłane są do Białegostoku.
Odznaki dla ludzi dobrych i szlachetnych
W części kawiarnianej hallu wejściowego rozstawiono rzędem stoliki, przy których dziewczęta z I LO w Łomży wydawały wchodzącym krwiodawcom legitymacje do odznak, wręczanych potem na scenie. Trzyosobowa Kapela Miód na Serce przygrywała melodie ludowe, na skrzypkach, basetli i bębenku, 16-latki w biało-czerwonych strojach przekazywały społecznikom dokument z karminową okładką. Odbywało się to sprawnie i z uśmiechem dziewcząt, planujących zostać krwiodawcami tak jak 78 laureatów odznaki Honorowy Dawca Krwi - Zasłużony dla Zdrowia Narodu, przyznawanej za minimum 20 litrów krwi albo jej składników, odpowiadających tej samej ilości . - Pierwszy raz krew oddałem w wojsku, w 1991 r. w Bydgoszczy – wspomina uhonorowany odznaką Zasłużony dla Zdrowia Narodu 47-letni policjant z Łomży Jacek Ciborowski. Do dziś pozostaje niewyjaśnioną zagadką, dlaczego wówczas na ochotnika zgłosiło się tylko 5 rekrutów z około 500, jak szacuje Pan Jacek. Regularnie zaczął krew oddawać później, na początku lat 2000., kiedy potrzebowała pomocy córka koleżanki żony, i zamierza pomagać, choć sam z rodziną krwi nie potrzebował. Na szczęście.
Dziesiątki odznak otrzymali również krwiodawcy z mniejszym dorobkiem. Odznakę Zasłużony HDK I stopnia – za 6 litrów mężczyźni i 5 litrów kobiety, II st. za 12 l lub 10 l, III st. - za 18 l i 15 l. Dar serca każdego z nich się liczy, gdyż w Polsce przeprowadza się ok. miliona transfuzji rocznie, a na krew i osocze czekają tysiące chorych i ofiar wypadków. Honorowe Odznaki PCK II st. dostali: pedagog z III LO w Lomży Sławomira Głasek i dr Anna Ogrodnik – Wycik; III st. - proboszcz ks. Andrzej Godlewski z parafii Krzyża Św. w Łomży; IV st. - działaczka Agnieszka Rogowska z PCK, drukarz Kamil Borkowski, prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, przewodniczący Rady Powiatu Łomżyńskiego Jan Kuczyński. Wręczającym różne wyróżnienia był, m.in., prof. dr hab. nauk med. Piotr Radziwon, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, cieszący się, że każdego dnia spotyka ludzi dobrych i szlachetnych , „jak w sobotę, gdy trzeba było pilnie prosić krwiodawców o donację na rzecz pacjentki w Warszawie”. Medale 100-lecia PCK otrzymali: była prezes dr Danuta Pieńkowska – Wolfart i Andrzej Wojtkowski, wiceprezes oddziału PCK w Łomży.
Mirosław R. Derewońko