...no i któregoś dnia...
Jaki ten świat niesprawiedliwy. Ciągle myślimy o jedzeniu, ale nie bój się kobieto, nie jestem z tamtych, które chętnie by cię zadziobały - daruję życie, bo jestem z tego szlachetnego rodu, który gęganiem ocalił Rzym! Miło byłoby zobaczyć w klatce raczej ciebie, ale polubiłem czułość, z jaką co dnia wynosisz mnie na łyk rześkiego powietrza. Tylko czemu coraz uważniej obserwujesz? Skoro przyszło nam żyć w Azji - zjedz psa, to humor ci się poprawi. Zostaniemy przyjaciółmi?… Brawa dla podróżnika-fotografa ! Świetnie podpatrzona scenka uliczna z zażywającym ruchu przyszłym daniem pieczystym, mimo pozowania naturalna, bo reporter poczekał na moment, w którym nie czuje się jego obecności. Efektem przewrotnym wrażenie bliskości nadmiernej: jakby widz zbliżający twarz do fotografii zainteresował białą, pierzastą damę i teraz to on jest przez nią obserwowany. Spojrzenie-oskarżenie: musicie tyle jeść? Zanim zdziwisz się „po europejsku” obejrzyj Mondo cane -„Pieski świat” szokujący film dokumentalny z 1962 r. z przeglądem naturalnego pożywienia sprzed rewolucji chemicznej. Gdy z innego kręgu kulturowego klient wybierze sobie psa do zjedzenia - jeszcze kręcącego się w klatce przy stoliku, to dla turystów potworne. Dla nich zwyczajne: posiłki świeże, różnorodne i smaczne, powstające na oczach widza w precyzyjnym pośpiechu ulicznych handlarzy-kucharzy. Oni tolerują zdziecinniałe celebrytki z Europy, na pokaz chętne do wykupienia „najładniejszego” stworzenia, by dać mu chwilową wolność. Ciekawe co by powiedzieli o kolorowych postaciach znad Wisły, uważających się za inteligentniejszą część społeczeństwa, gdzie nie wiadomo, kto bardziej dziwny? Polityk oddający do schroniska psa, dotychczasowego przyjaciela: z powodu zmiany metrażu na mniejszy czy komentator z internetu sugerujący oddanie domowników do Domu Starców i Domu Dziecka: bo tylko to radykalnie zwiększy przestrzeń życiową takiego polityka? Obojętne kto kogo zje, świat pozostanie niesprawiedliwy.