„Pasja” w drodze do wiernych
Misterium „Pasja” Michela de Ghelderode aktorzy Teatru Lalki i Aktora zaprezentowali w kościele pw. św. Andrzeja Boboli w Łomży. Liczni widzowie byli zachwyceni i poruszeni spektaklem, realizowanym w ramach projektu „Pasja-Zbliżenia”, przybliżającego mieszkańcom mniejszych i większych miejscowości wielowiekowe tradycje ludowego teatru. Wcześniejsze przedstawienia jego tegorocznej odsłony odbyły się w Sejnach i Sokółce, a w Niedzielę Palmową łomżyńscy aktorzy wystąpią w Ostrołęce. Łącznie przez cztery lata wystawili już „Pasję” w kilkunastu świątyniach aż czterech diecezji, od Drohiczyna do Łysych.
Zrealizowana w marcu 2015 roku „Pasja” była wydarzeniem nie tylko w skali kraju, było bowiem to dopiero drugie w Europie jej całościowe wystawienie, a do tego pierwsze w Polsce. Spektakl w reżyserii samego Wiesława Hejno okazał się więc ogromnym artystycznym sukcesem, potęgowanym jeszcze przez jedyne w swoim rodzaju, rzeźbione figury-lalki, dzieło scenografa Przemysława Karwowskiego i rzeźbiarza Andrzeja Sulewskiego i poruszającą muzykę Bogdana Szczepańskiego. Od razu też narodził się pomysł pozateatralnych prezentacji spektaklu w świątyniach w okresie Wielkiego Postu, żeby wyjść z tym wyjątkowym misterium do ludzi.
Stało się to możliwe dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i realizacji
zadania „Pasja-Zbliżenia” w ramach programu Kultura Dostępna.
– To już czwarty taki nasz objazd z „Pasją” od chwili jej premiery – mówi dyrektor TLiA Jarosław Antoniuk. – Można więc powiedzieć, że jesteśmy teatrem drogi z „Pasją”, bo w ramach programu „Pasja-Zbliżenia” graliśmy już nie tylko w świątyniach diecezji łomżyńskiej, ale też drohiczyńskiej, białostockiej i ełckiej. Pokazywaliśmy też to przedstawienie dwa lata temu przez trzy dni na dużym festiwalu w Warszawie Gorzkie Żale-Nowe Epifanie, a z kolei w roku ubiegłym podczas dużego, Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej w Kielcach.
Również w piątkowy wieczór spektakl został przyjęty niezwykle życzliwie przez kilkuset parafian kościoła św. Andrzeja Boboli. Wielu z nich, w tym rodziców z dziećmi, pozostało w świątyni po wieczornej mszy świętej, a sporo przyszło specjalnie na przedstawienie.
– Słyszałam o tej „Pasji”, ale – wstyd przyznać – jeszcze nie widziałam – mówi jedna z oglądających. – Teraz się zmobilizowałam, bo mieszkam blisko, a wymowa tego przedstawienia jest bardzo na czasie, pasuje i do Wielkiego Postu, i do Wielkiego Tygodnia, który zaraz się zacznie. – Wydaje mi się, że mieszkańcom okolicznych miejscowości niesiemy bardzo dużo radości i emocji, poznania wątków biblijnych, których nie znają, albo znają słabo – zauważa Jarosław Antoniuk. – Inaczej działa przecież przekaz słowny, a inaczej obrazy ludzi, dlatego za każdym razem te nasze spektakle odbierane są wspaniale. Widzowie poznają też źródła teatru lalek, bo przecież taki teatr liturgiczny był bardzo popularny w okresie średniowiecza, a widowiska pasyjne były grane w świątyniach czy przed nimi.
Młodsi i starsi widzowie ze wzruszeniem i widocznymi emocjami chłonęli historię męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, śledzili z przejęciem losy jego bliskich czy apostołów, ale też i postaci negatywnych, ze zdrajcą Judaszem na czele, mistrzowsko kreowanych przez Marka Janika, Beatę Antoniuk, Marzannę Gawrych, Elizę Mieleszkiewicz, Darię Głowacką, Michała Pieczatowskiego, Tomasza Bogdana Rynkowskiego i Rafała Swaczynę.
– Dla nas wszystkich uczestniczenie w tym spektaklu wraz z mieszkańcami tych wszystkich miast i miejscowości to ogromne przeżycie – podkreśla Jarosław Antoniuk. – Buduje się taka piękna więź między nami a ludźmi; bywa tak, że po spektaklu w niektórych miejscowościach publiczność nie chce wyjść, są brawa i długa cisza. Później podchodzą do aktorów, rozmawiają z nimi, dotykają figur, robią fotografie – to siła sztuki i duchowego wymiaru tego przedstawienia.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk