Budżet Obywatelski w tajemnicy przed obywatelami
Do połowy kwietnia mieszkańcy Łomży muszą czekać, aż urzędnicy z ratusza łaskawie podadzą, co zgłosili właśnie mieszkańcy Łomży do Budżetu Obywatelskiego na rok 2020. Wiadomo tylko, że to 35 pomysłów obywateli: 13 inwestycji dotyczy starej części miasta, Centrum, 10 jest na Łomżycy, a 9 na szeroko rozumianym Południu. Dodatkowo 3 propozycje zgłoszono do finansowania w ramach Młodzieżowego Budżetu Obywatelskiego. „Ogłoszenie wstępnej listy zadań nastąpi 15 kwietnia br. po weryfikacji projektów przez merytoryczne wydziały Urzędu Miejskiego” głosi na stronie miasta komunikat, zawierając 3 absurdalne powody, czemu to „ informacje o projektach nie są udzielane”.
Z komunikatu dowiemy się, że formularze z propozycjami BO na 2020 analizuje się pod względem „zgodności z regulaminem”: Wydział Inwestycji weryfikuje wycenę zadania - sprawdza, czy koszt inwestycji mieści się w regulaminowych 220 tys. zł; Wydział Gospodarowania Nieruchomościami sprawdza, czy zadanie ulokowane jest na działce miejskiej itd. Potem Zespół Koordynujący Budżet Obywatelski zbada, czy weryfikacja przebiegła prawidłowo, czy pomysły są ogólnodostępne, nie są inwestycją uciążliwą lub niewspółmiernie kosztowną. Wyniki i uzasadnienia poznamy 15 kwietnia. Niezadowoleni z weryfikacji autorzy będą mogli w Centrum Współdziałania Społecznego złożyć - do 19. kwietnia - odwołanie. Jeśli Zespół Koordynujący uzna argumenty, sprawdzi pomysł kolejny raz, a decyzję opublikuje do 23. kwietnia. Głosowanie na zakwalifikowane propozycje rozpocznie się 20. maja; będzie odbywać się do 21. czerwca. Wyniki BO 2020 mają być ogłoszone 30 sierpnia.
Pokrętne tajne przez poufne urzędników
Biuro prasowe łomżyńskiego ratusza niezwykle szczegółowo poinformowało, dlaczego „na tym etapie informacje o projektach nie są udzielane z kilku powodów”. Podamy je najpierw dosłownie.
1. Przed zakończeniem prac przez Zespół Koordynujący nie wiadomo jeszcze, które zadania zostaną skierowane do głosowania. Zbyt wczesne ich ogłoszenie może doprowadzić do hipotetycznej sytuacji, w której informacje na temat projektu, który zostanie odrzucony, rozejdą się szerokim echem prowadząc do dezinformacji i nieporozumień przy karcie do głosowania.
2. Szczątkowe informacje na temat zweryfikowanych już zadań również nie są udzielane, ponieważ mogłoby to rodzić nieuzasadnione przypuszczenia o faworyzowaniu jednych projektów kosztem drugich.
3. Publikowanie przedwczesnych informacji może zostać potraktowane jako przyczynek do kampanii informacyjnej, ta zaś, zgodnie z Regulaminem, może być prowadzona dopiero po oficjalnym ogłoszeniu listy zadań przez Zespół Koordynujący.
Proste, jasne i przejrzyste redaktorów
Dlaczego mieszkańcy i obywatele Łomży nie mogą dowiedzieć się o tym, co sami zaproponowali do Budżetu Obywatelskiego albo co jest propozycją 30 kilku innych mieszkańców i obywateli? – z tego komunikatu nadal trudno wywnioskować. Skoro swoje pomysły ludzie zgłaszali na piśmie, a nie na przykład w postaci wpisów ogólnodostępnych na forum 4lomza.pl, to czemu tylko urzędnicy mają do połowy kwietnia wiedzieć, co postulowali obywatele? Urzędnicy to chyba nie są obywatele wyższej kategorii w kaście Obywatele Wtajemniczeni i Włączeni w Wydziały Nadświadomości...?
Idea Budżetu Obywatelskiego właśnie na tym polega, że zamiast marazmu społecznego ludności w około 60-tysięcznym mieście, około 35 obywateli wydobywa na światło dzienne potrzeby lokalnej społeczności – szerokie echo dla ich pomysłów jest jak najbardziej pożądane, bo może dać asumpt do dyskusji nie tylko o wyglądzie miasta, ale o kierunkach rozwoju albo bolączkach codzienności. Skoro władza obawia się „hipotetycznej sytuacji”, mającej prowadzić do dezinformacji na karcie do głosowania, to powinna raczej zadbać o takie przygotowanie informacji na kartkach do głosowania, by szerokim echem w Łomży odbiło się, że władza potrafi przygotować kartkę jasno i przejrzyście.
Aby uniknąć podejrzeń czy wątpliwości prostych obywateli Łomży, że Obywatele Urzędnicy kogoś faworyzują, najprościej upublicznić zgłoszone zadania Budżetu Obywatelskiego i pozwolić ludziom oceniać propozycje samodzielnie, bez obaw o „przedwczesne kampanie informacyjne” - w dodatku bez informacji; może przy okazji Zespół Koordynujący BO skoordynuje też regulamin antyobywatelski z obywatelami.
Mirosław R. Derewońko