Śmieciowa NIE Rada Miasta
Mieszkańców Łomży czeka duża podwyżka cen śmieci. To przede wszystkim konsekwencje podniesienia przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego o 40% od 1 marca 2019 roku cennika przyjęć śmieci w zakładzie przetwarzania w Czartorii, ale także wyższych od 1. kwietnia zaproponowanych cen za zebranie i wywóz śmieci z miasta do Czartorii. W najbliższym czasie prezydent będzie musiał przeprowadzić przez Radę Miejską uchwałę podnoszącą stawki tzw. podatku śmieciowego. To może być trudne, bo prezydent póki co nie ma tu „swojej” większości. Zapewne dlatego nim formalnie przekaże do Rady Miejskiej swój wniosek z propozycjami nowych, wyższych cen śmieci, zorganizowano nieformalne „spotkanie” radnych.
Spotkanie na które zaproszono wszystkich radnych ma odbyć się w środę o godzinie 16., czyli już po godzinach pracy Urzędu Miejskiego. Jego tematem ma być „omówienie kosztów i uwarunkowań funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w roku 2019”.Do zaproszenia dołączono „zestawienia kosztów funkcjonowania systemu w roku 2018 oraz prognozę kosztów na rok 2019”.
Wynika z nich, że w 2018 roku „gospodarka śmieciowa” Łomży kosztowała ponad 6,5 mln zł.
Zdecydowana większość środków – ponad 4,4 mln zł - za pośrednictwem ratusza trafiła do miejskiej spółki śmieciowej ZGO. Za zebranie i wywóz śmieci z Łomży w ubiegłym roku zapłaciliśmy prywatnej spółce 1,92 mln zł, czyli o ok. 40 tys. zł mniej niż w 2017 roku, gdy przez pierwsze trzy miesiące usługę tę „awaryjnie” wykonywał należący do Miasta Łomża MPGKiM.
Z prognoz dotyczących kosztów gospodarki śmieciowej w tym roku, już po uwzględnieniu wyższych – ustalonych w grudniu przez prezydenta Chrzanowskiego cen przyjęć śmieci na wysypisku w Czartorii, ale także z uwzględnieniem nowej ceny zaproponowanej przez prywatną spółkę za wywóz śmieci z Łomży na najbliższe trzy lata, wynika, że koszty miejskiej gospodarki śmieciowej” byłyby o blisko 1/3 wyższe niż te poniesione w 2018 roku.
Przypomnijmy, że Łomża na potrzeby gospodarki śmieciowej podzielona jest na dwa sektory – blokowiska i domki jednorodzinne. W przypadku blokowisk wyliczone przez miejskich urzędników koszty 2019 roku byłyby o niespełna 30%, a w przypadku zabudowy jednorodzinnej o ponad 31% wyższe niż te z 2018 roku.
Czy o tyle samo miałby wzrosnąć ceny śmieci? - nie wiadomo. W 2018 roku wniesione przez mieszkańców opłaty za śmieci były wyższe niż koszty o ponad 350 tys. zł, co pozwala na pewne oszczędności.
Zapraszając na spotkanie wiceprezydent Andrzej Garlicki napisał radnym, że „planuje się zaproponowanie Radzie Miejskiej ustalenie ulg w opłatach za odpady dla gospodarstw domowych, w których dochód nie przekracza kwoty uprawniającej do świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej.” Takich rodzin w mieście ma być niespełna 230, a wstępnie oszacowany koszt ulg w wysokości 50%, wyniesie 40 – 50 tys. zł w skali roku.
Ciekawostką jest to, że zdaniem Garlickiego w Łomży ulgi w opłatach za śmieci mają już duże rodziny: „ponieważ opłata jest jednakowa dla wszystkich gospodarstw, w których zamieszkuje co najmniej 2 osoby, bez względu na ilość osób.”
Przypomnijmy, że w poprzedniej kadencji samorządu ceny śmieci w Łomży były podnoszone dwukrotnie: w lutym 2016 roku i w kwietniu 2017 roku. W sumie podwyżka opłat za śmieci wyniosła w tym czasie ok. 60%.
***
Zgodnie ze statutem Łomży Rada Miejska jest organem stanowiącym i kontrolnym miasta, a Prezydent organem wykonawczym. „Działalność organów miasta jest jawna. Ograniczenia jawności mogą wynikać wyłącznie z ustaw.”