Chusteczka Glov i kariera w biznesie Moniki Żochowskiej
- Życzę, abyście zdążyli zrobić to, o czym marzycie, żebyście nie żałowali, że zaniechaliście dobra, jakie mogliście zrobić dla innych – powiedziała Monika Żochowska z Łomży na koniec pogadanki o swoim biznesie w kosmetyce: od trzech lat do ponad 60 krajów świata wysyła rękawice i szmatki do demakijażu oka, twarzy, peelingu, masażu, tonizacji. Firmę Phenicoptere założyła z koleżanką z Janowa Lubelskiego, gdzie mieści się zakład produkcyjny. - Stworzyłyśmy produkt Glov dla siebie: nie lubiłyśmy demakijażu, jak nie lubią kobiety na całym świecie, niezależnie od kraju, rasy, religii.
Młoda łomżynianka przedstawiła w starej auli PWSIiP owoce 3-letnich prac, które od pierwotnego pomysłu przyjaciółek doprowadziły do jej rozlicznych podróży po świecie. Właśnie wybiera się do Meksyku, Urugwaju, Kolumbii, Sydney w Australii i Hongkongu w Chinach. Słuchaczami Moniki byli studenci PWSIiP i uczestnicy II Międzynarodowego Forum Gospodarczego. Spośród ważnych gości wcześniej mówił Marcin Ociepa, od tego roku wiceminister Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Ukazał „magiczny trójkąt”: administracja, naukowcy, biznesmeni. Od dobrych relacji między nimi uzależniał efekty współpracy. Urzędnicy powinni pamiętać, że prawo nie jest z myślą o nich stanowione, lecz obywatelach. Naukowcy zbyt często publikowali do szuflady, zapominając o praktycznych zastosowaniach. Biznesmeni skupiali się na sobie, na zarabianiu pieniędzy, jakby nie dostrzegając, że działania charytatywne, sport czy kultura to element sukcesu gospodarczego. Doradzał samorządowcom, żeby dbali o własnych przedsiębiorców, bo najbardziej wiarygodny jest „marketing szeptany”, że gdzieś dobrze prowadzi się biznes. Zaproponował odrzucić stereotypy, że duży sukces możliwy jest tylko w dużych miastach. Ociepa ucieszył się, że Polska zaliczana jest do 25 najbardziej rozwiniętych gospodarek świata. - Drogą, mostami i koleją jest szerokopasmowy Internet – przypomniał najszybszą komunikację i zachwalał slow life: życie w miejscowości, gdzie z pracy blisko jest do domu, nie ma korków, oddycha się czystszym powietrzem i ma na co dzień dużo zieleni. Według wiceministra, ludzie zrelaksowani i mający czas dla rodziny lepiej pracują. Zaproponował, że jego ministerstwo może tworzyć profesjonalne raporty na temat danej gminy, co poprawi rozpoznawalność na gospodarczej mapie kraju. Przypisał ministerstwu rolę „skromnego anioła stróża”, wspierającego kontakty samorządów z uczelniami i inwestorami, także z zagranicy.
Włókna Glov są cieńsze od włosa 100 razy
Monika Żochowska pewnym krokiem wkroczyła w czarnej spódniczce z efektownymi pionowymi, białymi pasami – i powiało wielkim światem. W tak pięknych chwilach, jak to zazwyczaj w Łomży, temat prelekcji zszedł na drugi czy enty plan, kiedy w pełnej ludzi auli zaczęło się odkrywanie, jak podłączyć jej laptop do ekranu, ażeby wyświetlić filmiki, od jakich roi się w Internecie (biurowce, szkło i światła wielkiego miasta, piękne kobiety z misją). Nawaliły jakieś kabelki czy połączenia i ciszy rozczarowania nowoczesną technologią w PWSIiP nie odda żaden opis. Długo nie potrafiła z pomocą obsługi uruchomić obrazu ani dźwięku, więc można było patrzeć i snuć refleksje o future.
Łomżynianka opisała swój produkt jako bardzo prosty, niewymagający skomplikowanego procesu legislacyjnego przy wprowadzaniu na rynek. Różnica jest w wyglądzie opakowania: w Niemczech skromne, ekologiczne, na Bliskim Wschodzie opływające złotem. „Glov the make-up remowal your skin” - hasło promocyjne można doprecyzować, że chusteczka Glov służy do oczyszczania skóry z makijażu. Wystarczy zmoczyć pod wodą i łagodnie wycierać. Tajemnica tkwi w tkaninie: włókna są cieńsze od włosa 100 razy; włókno bawełny płatków kosmetycznych jest 30 razy grubsze. Włókno jest delikatniejsze od jedwabiu. Monika – którą oficjalnie do Łomży zaprosiła rok temu Agnieszka Muzyk jako prezes Łomżyńskiego Forum Samorządowego z 19 gmin – opowiadała o kampaniach promocyjnych i warsztatach, np., jakie prowadzi Dario Dedivanovics, makijażysta Kim Kardashian.
Samochód oddała bratu, woli jeździć autobusem
W wystąpieniu pojawiły się znane blogerki modowe, jak Jessica Mercedes Kirchner, Liltle Monster – Angelika Mucha czy prezenterka telewizyjna Małgorzata Rozenek – na znak o rozpoznawalności marki w znaczącym dla tworzenia trendów środowisku. - Samochód oddałam bratu, łatwiej jeździć uberem czy blablacar – tłumaczyła swobodnie codzienne praktyki bizneswoman z okolic Łomży i absolwentka I LO. - Dziś obudziłam się, nie wiedziałam, gdzie ja jestem, to Warszawa czy Bangkok – uśmiechnęła się na myśl o życiu w podróży, przyjemnym i męczącym, wymagającym wyrzeczeń. To był pokój w rodzinnym domu... Czy myślała o oczyszczaniu twarzy jak o przyjemnym rytuale, a nie męczącym obowiązku pań ponad 60 państw; nieważne, ze skórą suchą, alergiczną czy atopową?
Mirosław R. Derewońko