To musiała być gorąca impreza...
Na trzy miesiące do tymczasowego aresztu trafiło trzech mężczyzn, którzy na początku maja podczas imprezy zakrapianej alkoholem oblali benzyną i podpalili swojego kolegę. Poszkodowany od razu zdjął z siebie palącą się bluzę, ale doznał poparzeń 2 stopnia, które objęły niemal całą powierzchnię jego pleców. Koledzy tłumaczyli, że miał być to tylko głupi żart. Do zdarzenia doszło dwa miesiące temu w jednej z miejscowości w gminie Kolno. Policja podaje, że zarówno sprawcy głupiego żartu jak również sam poszkodowany nie zgłosili zdarzenia służbom ratunkowym.
O tym, że takie zdarzenie miało miejsce anonimową informację kilka dni temu otrzymali policjanci z Komisariatu w Biskupcu koło Olsztyna. Z ich ustaleń wynika, że podczas imprezy zakrapianej alkoholem, w której udział brało czterech mężczyzn, w pewnym momencie trzech z nich wpadło na pomysł, aby oblać swojego kolegę benzyną i go podpalić. Tak też uczynili. Gdy ogień zaczął się rozprzestrzeniać na ubraniu poszkodowanego, mężczyzna natychmiast zrzucił z siebie palącą się bluzę. Niestety nie obeszło się bez obrażeń. Poszkodowany młody mężczyzna doznał poparzeń drugiego stopnia pleców. Policja podaje, że nikt nie pomyślał, aby do poszkodowanego w celu opatrzenia ran wezwać karetkę pogotowia. Nikt też nie poinformował policji. Funkcjonariusze z Biskupca, któłrzy po dwóch miesiącach rozpoczęli dochodzenie, po ustaleniu okoliczności zdarzenia i wytypowaniu uczestników imprezy, zawieźli poszkodowanego mężczyznę do szpitala, gdzie został on zbadany. Pomimo upływu tak długiego czasu, na plecach mężczyzny nadal widoczne są ślady po poparzeniu. W związku z tą sprawą do policyjnego aresztu trafiło trzech pozostałych uczestników imprezy. Na wniosek policji Sąd Rejonowy w Biskupcu, tym razem nie dla żartów zastosował wobec podpalaczy trzymiesięczny areszt. Cała trójka odpowie za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu za co może grozić im kara do 10 lat pozbawienia wolności.