Minister Rafalska odwiedziła seniorów i niepełnosprawnych... w Łomży
Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, odwiedziła Łomżę, żeby uroczyście przeciąć wstęgę w Środowiskowym Domu Samopomocy. Mieszcząca się w piętrowym budynku po dawnych: SP nr 3 i PG nr 3 placówka przy ul. Marii Skłodowskiej – Curie została wyremontowana za 1 milion 300 tys. zł dofinansowania ministerialnego oraz 458 tys. zł z budżetu miasta i 50 tys. zł od PFRON. Powstał obiekt nowoczesny dla 43 osób z dysfunkcjami psychicznymi i fizycznymi, co chwaliła minister Rafalska: za ofertę rehabilitacyjną i terapeutyczną, estetykę i oszczędniejsze niż w Warszawie wydanie pieniędzy. Wiceprezydent Łomży Agnieszka Muzyk dziękowała Małgorzacie Macieboch i Agnieszce Siwik z ŚDS za nagrodzony dotacją projekt, przedstawiając nowe marzenia.
Zanim minister Elżbieta Rafalska z wiceminister Elżbietą Bojanowską obejrzały sale ćwiczeniowe i pracownie zajęciowe w ŚDS koło starego szpitala, zwiedzały sąsiedni Dzienny Dom Senior+, gdzie witał je dyrektor Karol Kossakowski. Ponad 30-osobowy chór pod batutą Roberta Kossakowskiego (zbieżność nazwisk) śpiewa: „Bądź pozdrowiony, gościu nasz, w radosne progi wejdź, my zapalimy zamiast lamp, szczęśliwe ognie naszych serc”. Goście wstali jak do hymnu, kiedy rozbrzmiało „My, pierwsza brygada”. - Ale ja solo nie będę śpiewała – żartowała minister Rafalska, której zastępczyni włączała się ochoczo do piosenek żołnierskich sprzed stulecia: „Rozszumiały się wierzby płaczące” i „Rozkwitały pąki białych róż”. - Jestem zbudowana Państwa formą – komplementowała minister chórzystów, przekazując w prezencie gry planszowe. Dary przyjął dyrektor, kierujący placówką dla 60 starszych pań i panów i mającą 5 osób na etatach, psychologa i dietetyka na jednej czwartej etatu i pracownika gospodarczego. Seniorzy mogą spędzać czas od 7.30 do 15.30, mają posiłek i atrakcje, jak wycieczki do Drozdowa, Nowogrodu i na slajdach z Joanną Mieczkowską. Śpiewaków wspierał na pianinie wolontariusz Ryszard Kulaszewski, instruktorom pomagała piątką studentów z PWSIiP. - Jak pierwszy raz tu przyszłam, wiedziałam, że tak chcę pracować, tyle tu optymizmu i pozytywnej energii – mówi Anna Kozłowska, 19-letnia studentka kierunku praca socjalna. I nie przeszkadza jej, że wesołe towarzystwo ma zdrowo po 70-tce. Najstarsza 90-letnia Stanisława Birlew z Warszawy mieszka w Łomży, mieście męża Michała, 40 lat temu zginął w wypadku na motorze. Po Powstaniu Warszawskim wywieźli ją do Niemiec. Poznali się i pobrali w obozie Wavendorf. - Miła ta minister – uśmiecha się Pani Stasia, oparta na laseczce. - Niczego nam nie obiecała, zrobiła z nami zdjęcie...
Gabinety terapeutyczne, ogród sensoryczny...
Spacerem minister Elżbieta Rafalska, m.in., w towarzystwie prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, przeszła do pobliskiej „Trójki”. W korytarzu zainteresowały ją tablice ze zdjęciami: hipoterapia w Kisielnicy, zajęcia w ogrodzie, rehabilitacja na drążkach, na stojącym pionowo łóżku z przypiętym pasami niepełnosprawnym intelektualnie i ruchowo mężczyźnie, z instrumentami muzycznymi. Od 1995 r. w Środowiskowym Domu Samopomocy pracuje Małgorzata Macieboch. Do 2016 r. mieścił się na 240 mkw. nad przychodnią na „Bawełnie”, a obecnie ma 850 mkw.: dwie sale rehabilitacyjne, pomieszczenie klubowe, siłownię, pracownię kuchenną ze stołówką, gdzie podopieczni robią sobie posiłki, grotę solną do inhalacji i relaksacji, pracownię plastyczną do wikliny, gliny i tkaniny. Nad powierzonymi opiece niepełnosprawnymi, czasami znacznie, pochyla się 11-osobowy personel. W zamyśle wiceprezydent Agnieszki Muzyk, w budynku ma funkcjonować centrum społeczne, stąd ulokowanie pod jednym dachem Centrum Pieczy Zastępczej, części szkoły specjalnej, ośrodka osób dorosłych, po 25. roku życia. Zabiegali o to rodzice, nie chcąc oddawać dziecka do DPS-u, tylko na 8 godzin, by móc samemu pracować i spełniać się życiowo w innych rolach, niż opiekun. - Świetnie i bardzo oszczędnie wydaliście te pieniądze – na każdym kroku chwaliła samorząd Łomży minister Rafalska, słysząc w różnych momentach od wiceprezydent, że ośrodek powinien mieć gabinety do terapii indywidualnej i ogród sensoryczny ze ścieżkami i roślinami, gdzie mogliby edukować się i wypoczywać też seniorzy. Minister Rafalska podała, że średni koszt miesięczny pobytu w Polsce w takim ŚDS wynosi 1 400 zł, lecz – stwierdziła - „to warte każdych pieniędzy, bo to ważne dla całej rodziny”. Informowała, że od 2015 r. przybywa placówek dla starych, chorych i niepełnosprawnych – 760 za 400 mln zł, gdy do końca 2018 ma być 820 kosztem około 580 mln zł dla ok. 30 000 ludzi.
Minister szuka rozwiązania i mediatora
Nawiązała do głośnych protestów rodziców z dziećmi niepełnosprawnymi na korytarzu w Sejmie i przypomniała, że niepełnosprawny z opiekunem otrzymują co najmniej 3 tys. zł netto wsparcia od państwa: 1477 zł - świadczenie pielęgnacyjne dla opiekuna, prawie 880 zł renty dla podopiecznego, 153 zł – zasiłek pielęgnacyjny dla podopiecznego (ma być 215 zł w 2019) i 539 zł składki z budżetu na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i zdrowotne. Zdaniem minister, część osób przychodzących do Sejmu z poparciem dla protestujących „zachęcała do trwania pań w proteście”, lecz lepszy byłby kompromis, bo „w polityce nie można wszystkiego zrobić naraz”, zaspokoić każdego środowiska. Trzeba określić – jak podała - „5, 10 celów” i poszukać mediatora w zaciszu gabinetu. - Osiągnęłam wiek emerytalny, jednak nie zdążyłam pomyśleć o emeryturze, lada tydzień pomyślę – zażartowała 63-letnia Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. W prezencie od seniorów i niepełnosprawnych dostała prace plastyczne. Zrewanżowała się pięknym obrazem Dobrego Anioła.
Mirosław R. Derewońko