W sobotę z mostu do Narwi skoczył 22-letni mieszkaniec Łomży
Wyłowiony wczoraj wieczorem z Narwi topielec to drugi poszukiwany od soboty mężczyzna, który skoczył z mostu majora Henryka Dobrzańskiego ps. „Hubal” w Łomży. Jak mówi Karolina Szulkowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Łomży, to 22-letni mieszkaniec Łomży. Na razie nie są znane motywy z jakich popełnił samobójstwo skacząc do rzeki.
Przypomnijmy w sobotę około godz. 17.20 z mostu „Hubala” do wody rzucił się młody mężczyzna, a widząc to zdarzenie z brzegu rzeki na pomoc mu do Narwi wskoczył inny. Obu pochłonęła woda i mimo natychmiast rozpoczętej akcji ratunkowej nie udało się ich wyłowić. Poszukiwania topielców, prowadzone były codziennie. Zaangażowani w nie byli m.in. strażacy, płetwonurkowie, policjanci z psem tropiącym, a nawet śmigłowiec policji i samolot straży granicznej. Dopiero w środę po godzinie 11.00 ciało jednego z mężczyzn wyłowili strażacy ochotnicy z Nowogrodu. Znajdowało się około 20 km od miejsca tragicznego zdarzenia pomiędzy Nowogrodem a Szablakiem. Rodzina rozpoznała ciało 28-latka. To mieszkaniec gminy Rozogi w powiecie szczycieńskim, w województwie warmińsko-mazurskim, którzy chciał ratować mężczyznę, który skoczył z mostu.
Kilka godzin później, około godz. 18.00 wędkarz na łódce zauważył człowieka unoszącego się w Narwi, na wysokości stadionu miejskiego przy ul. Zjazd w Łomży. To jak się okazało 22-letni mieszkaniec Łomży, który w sobotę skoczył z mostu Hubala do rzeki. Także jego ciało zidentyfikowała rodzina. Na razie nie są znane motywy desperackiego czynu młodego mężczyzny. Będą próbowali ustalić to śledczy z Łomży.