Pijani i szybki...
Kierowca volkswagena sharana, który w Wielką Sobotę doprowadził do dachowania samochodu w Wiźnie był pijany. Policja podaje, że badanie wykazało, że kierujący sharanem 31-latek w chwili wypadku miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. To jeden z trzech pijanych kierowców, którzy w świąteczny weekend wpadli w ręce łomżyńskich policjantów.
Przypomnijmy do zdarzenia doszło kilkanaście minut po godzinie 12. Samochodem marki volkswagen sharan podróżowały trzy osoby, gdy na zakręcie przy stacji pali w Wiźnie, samochód wypadł z drogi i dachował. Służby ratunkowe informowały wówczas, że jedna osoba zastała zabrana do szpitala na badania, ale jak się okazało nie odniosła obrażeń. Kierowca samochodu był 31-latek, który jak się okazało był pijany. Jego sprawą zajmie się sąd.
Urszula Brulińska z KMP w Łomży opisuje także sprawę 39-latka, który w piątek po południu kierując audi kilkakrotnie uderzył w bramę jedne z posesji w Jedwabnem. Kierowca audi odjechał z miejsca zdarzenia, ale właściciel posesji szczegółowo go opisał i policjanci szybko ustalili i zatrzymali sprawcę zniszczenia bramy. Okazało się, że 39-latek miał w sobie blisko 2 promile alkoholu.
W sumie przez cały weekend łomżyńskiej policji zgłoszono 13 różnego rodzaju zdarzeń drogowych – od stłuczek parkingowych do wypadku drogowych. Do najgroźniejszego doszło w niedzielę na Rondzie Solidarności. Według ustaleń policji kierujący fiatem seicento starszy mężczyzna jadąc ul Zawadzką w kierunku kościoła Krzyża Świętego wjechał na czerwonym świetle przed suzuki swift jadące Aleją Piłsudskiego w kierunku szpitala. Ranny w tym zdarzeniu został kierowca fiata.
Policja przekazuje także informacje o zatrzymanym tej nocy szybkim kierowcy volkswagena passata. 41-latek przez Jeziorko usiłował przejechać z prędkością o 59 km/h za szybką niż dopuszczalna. Od policjantów, którzy akurat w Jeziorku weryfikowali zgłoszenia mieszkańców z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, o przekraczaniu przez kierowców dozwolonej prędkości, mężczyzna dostał mandat 500 zł, 10 punktów karnych. 41-latek straci też na trzy miesiące prawo jazdy, które od razu zatrzymali mu policjanci.