Wielkanoc w Katedrze, przy stole z rodziną i w Alpach
- Świętować piękny czas Wielkanocy można w różny sposób – mówi ksiądz Jan Krupka, gdy słyszy o łomżyniakach, spędzających święta w Alpach na nartach, podczas rejsu na Wyspy Kanaryjskie lub w wózku inwalidzkim. - Zależeć to będzie od rodzinnych tradycji, osobistych zwyczajów i planów, możliwości fizycznych czy ekonomicznych... Nie możemy jednak zagubić w naszym świętowaniu pamięci o tym, co jest istotną treścią tych wiosennych dni. Niedziela Wielkanocna to Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego. To znaczy, że nasze świętowanie powinno być naszym wyznaniem wiary, że Jezus zmartwychwstał, pokonał śmierć – On żyje!
Poprosiliśmy księdza Jana Krupkę i innych znakomitych łomżyniaków o ich refleksję wielkanocną.
- Pamiętamy o tym wszystkim, co się wydarzyło wcześniej: Jezus za nas złożył siebie w ofierze na krzyżu i dokonał naszego odkupienia – kontynuuje ksiądz Jan. - A następnie: trzeciego dnia ukazał się żywy, aby dodatkowo umocnić wiarę uczniów w swoją godność Syna Bożego. Ci uczniowie z radością dzielili się świadectwem o tym, że Jezus żyje, że im się ukazywał i z nimi rozmawiał. To świadectwo dotarło do nas, przez kolejne pokolenia chrześcijan, przez 2 tysiące lat. Dzisiaj to my mamy to świadectwo przekazywać dalej następcom, a nasze świętowanie Wielkanocy ma być także częścią tego świadectwa. Jeśli poznajemy jakąś ważną, radosną prawdę, z radością dzielimy się nią z innymi. Tak też powinno być z prawdą o tym, że Jezus żyje, że On zmartwychwstał dla naszego zbawienia. Tak więc świętujmy, by jednocześnie tą prawdą się dzielić z naszymi siostrami i braćmi.
Jacek Perkowski z Łomży, prowadzący Biuro Podróży Aviarest, poznał niejedną rodzinę, która czas kapryśnych pogodowo świąt spędzi w podróży, na plaży rajskiej wyspy albo w ośnieżonych górach. - Część naszych klientów nie chce sprzątać i pichcić na święta, nie chcą w wolnym czasie siedzieć w Polsce tylko odpocząć z rodziną od rutyny codzienności – opowiada. - Potrzebują odpoczynku, pięknych widoków i gwarancji słonecznej aury. Niektórzy wybrali Wyspy Kanaryjskie, na tydzień to koszt 2 i pół tysiąca od osoby z przelotem samolotem w obie strony, inni woleli narty w Alpach w Austrii. Na przykład, za 2 tysiące można dla 5 osób mieć 7 dni w hotelu ze śniadaniem. Panowie pojeżdżą na nartach, panie opalą się na stoku. Dla Polaków Egipt o tej porze roku jest atrakcyjny i pogodowo, i cenowo, bo porównywalnie. Ja jednak spędzę święta tradycyjnie z rodziną: pójdziemy wspólnie na mszę świętą do Katedry, podzielimy się jajkiem i zasiądziemy przy stole powspominać.
- Wielkanoc to najważniejsze święta dla ludu polskiego nie tylko na Ziemi Łomżyńskiej i Kurpiach – uważa Urszula Kuczyńska, kierująca od ponad 30 lat Skansenem Kurpiowskim w Nowogrodzie, który w następny weekend po Wielkanocy otworzy wiosennie urocze, drewniane i ludowe podwoje. - Tradycja święconki, śniadania wielkanocnego po mszy św. i śmigusa dyngusa wiąże się z religią, wiarą katolicką i Kościołem oraz z życiem, porami roku, odradzaniem się całej przyrody do nowego cyklu biologicznego. Życie ludu polskiego, osiadłego w ogromnej większości na wsi, zależało od rytmu przemian przyrody, zwiastujących dobrobyt lub gorszą przyszłość. Dziś tak silnie związku z naturą nie odczuwamy. Obrzędowość wielkanocna w Polsce jest spójna, w każdym regionie naszej Ojczyzny podobna, ze względu na tożsamość historyczną, religijną i narodową. Ale kiedyś w koszu ze święconką przy jajkach, pisankach, chlebie i soli u wielu kiełbasy nie było, bo nie każdy ją miał. Teraz koszyczki są niewielkie, a niegdyś bywały ogromne, ze wszystkimi pokarmami, jakie miały być spożyte podczas świąt. Ale zmiany są symboliczne, gdyż zachowała się istota starego zwyczaju.
- Życzenia zdrowia są jak najbardziej na miejscu – śmieje się profesor Henryka Sędziak, sędziwa 84-letnia językoznawczyni, od 35 lat prezes łomżyńskiego oddział Towarzystwa Kultury Języka. - Nie wychodzę z domu, jestem unieruchomiona na wózku inwalidzkim z powodu choroby biodra. Czekam na operację stawu w maju, a 21. kwietnia na przyjazd prof. Józefa Porayskiego - Pomsty, prezesa Zarządu Głównego TKJ. Przemieścić się z 2. piętra pomaga mi ekipa z kościoła Krzyża Św. Użyta na znak szacunku, ze względów uczuciowych, wielka litera nigdy nie szkodzi. Można życzyć ludziom dobrze na święta Wielkanocy, Wielkiejnocy i Wielkiej Nocy oraz na Święta Wielkanocne, byle szczerze, z serca. Mojej drugiej prawnuczce Uli potrzeba dużo zdrowia: urodziła się 21. marca.
11 Panien Benedyktynek z klasztoru przy Dwornej gromadzi się w Wielkanoc Anno Domini 2018 u boku Pana Jezusa. - Święta przeżywamy we wspólnocie radośnie, poczynając od mszy św. Wigilii Paschalnej w Wielką Sobotą od godz. 23.30 – mówi matka Janina Podsiad, ksieni opactwa. Po mszy w Wielkanoc o godz. 9. życzą łask Bożych kapelanowi, w refektarzu dzielą się święconym jajkiem. Będą mogły przy stole rozmawiać, wyjątkowo, jak w Boże Narodzenie, gdyż na co dzień posiłkowi towarzyszy czytanie duchowne lub milczenie. W południe wysłuchają papieża Franciszka „Urbi et orbi”, będą czytały nadesłane życzenia, przyjmą gości, którzy nie odwiedzali ich w Wielkim Poście. - Przeżywając największą Tajemnicę naszej wiary, życzymy Czytelnikom i Redakcji 4lomza.pl, aby święta Wielkanocy były źródłem radości, aby Zwycięzca piekła i szatana obdarzył pokojem i obfitością łask, potrzebnych do kroczenia Jego śladem.
Mirosław R. Derewońko
