Przemysł 4.0 z Łomżyńskiego
- Wróciłem z Anglii po 8 latach. Pracowałem w podobnej firmie. Pomyślałem, że jeśli sprzedaje się to w Anglii, to powinno także w Polsce i Europie środkowej – mówi Maciej Góralczyk. 30-latek w rodzinnej wsi Zabiele pod Kolnem, trzy i pół roku temu otworzył firmę, która udoskonala produkowane przez koncern Sony pady do konsol. - Po zamianie na naszego pada gracz od razu ma o 30% lepsze wyniki – wskazuje dodawane do padów specjalne łopatki i cyfrowe przyciski, które pozwalają na lepszą kontrolę i szybszą reakcję gracza. - Sprzedaliśmy ponad 30 tysięcy takich padów, przede wszystkim do Niemiec, ale także USA czy Arabii Saudyjskiej – dodaje.
Maciej Góralczyk jest właściciel firmy aimcontrollers.com, która była jedną z prezentujących się podczas I Forum Gospodarczego Subregionu Łomżyńskiego w siedzibie Państwowej Wyższej szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży. Opowiada, że po powrocie z Anglii zaczynał w piwnicy w domu ojca. Przez pół ponad roku pracował sam, z pomocą rodziny – gdy była taka potrzeba. Przełom nastąpił, gdy tuningowane kontrolery do gier trafiły na rynek niemiecki.
- Z dnia na dzień musiałem zatrudnić cztery osoby – mówi.
Dziś produkcją kontrolerów w Zabielu zajmuje się 10 osób, a 3-4 kolejne pracują zdalnie, zajmując się projektowaniem grafiki, stroną internetową, tłumaczeniami i sprzedażą w Polsce, Europie i na świecie.
- Mamy dwie firmy. Ta z Zabiela sprzedaje na rynek Europy i Arabii Saudyjskiej, a druga firma jest założona w USA i obsługuje ten rynek – mówi Góralczyk. - Najbliższe plany to mocniejsze wejście na rynek rosyjski i zwiększenie produkcji. Dziś sprzedajemy 10-20 padów dziennie, aby zwiększyć sprzedaż do 100, co jest realne, potrzebujemy około 1 miliona złotych na inwestycję – dodaje.
Już wygrywamy?
- To nie jest tak, że w Polsce brakuje pieniędzy. Potrzeba otwartych głów, dobrych pomysłów, determinacji i zgody wokół celów, które nie powinny być dyskutowane. Rozwój gospodarczy kraju powinien być tym celem dla wszystkich opcji politycznych – mówił Marcin Chludziński, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, który był gościem Forum.
On także dostrzegł aimcontrollers.com. Chwalił pomysł, wykonanie i ambitne światowe plany małej firmy z niewielkiej wsi pod Kolnem. - Przemysł 4.0 to jest szansa jeśli ludzie mają otwarte głowy. Możemy biec i wygrywać w branżach jeśli jesteśmy na podobnym poziomie – mówił wskazując, że Polska nie może wygrywać w produkcji samochodów z silnikami diesla, „jeśli 25 lat temu przemysł samochodowy w Polsce zaorano”. Niemniej prezes ARP podkreślał, że Polska już wygrywa wyścig gospodarczy w Europie. - Dwa z trzech nowych miejsc pracy w przemyśle w UE w pierwszym półroczu powstały w Polsce – mówił Chludziński. Podkreślał, że kraj ma dobre prognozy wzrostu PKB, coraz lepsze ratingi międzynarodowych agencji finansowych, a rząd ukrócając szarą strefę i wyłudzenia podarku Vat czy akcyzy, zapewnia „uczciwe, równe traktowanie wszystkich podmiotów”. Marcin Chludziński chwalił też Strategię odpowiedzialnego rozwoju, czyli Plan Morawieckiego, z którym – jak zaznaczał - blisko współpracuje. - Bez planu nie można się rozwijać – podkreślał. Kończąc swoje wystąpienie Chludziński zmienił nieco fraszkę Jana Sztaudyngera „Polska A mówi Polsce B pocałujcie nas w D”. - Tak nie jest – zapewniał wywodzący się z Łomży prezes Agencji Rozwoju Przemysłu.
Polacy zmieniają
O tym, że Polska i region łomżyński szybko się zmieniają i unowocześniają mówił Heinrich Trapp, starosta powiatu Dingolfing Landau w niemieckiej Bawarii, który od około 20 lat przyjeżdża tu w ramach współpracy z Powiatem Łomżyńskim. - Jestem dumny ze współpracy ze starostwem w Łomży – mówił niemiecki samorządowiec. Wskazywał, że Polacy dużo inwestują w infrastrukturę drogową i podkreślał, że mocną stroną Polski, są dobrze wykształceni ludzie.
- Bez Polaków nasz rozwój nie byłby możliwy – mówił Trapp podkreślając, że w stutysięcznej społeczności powiatu Dingolfing Landau Polaków jest 6-8 tysięcy, którzy pracują przede wszystkim w branży informatycznej.