„Sprzeczka” na komendzie
Nocą na terenie Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie doszło do – jak określa to policja – „sprzeczki” dwóch funkcjonariuszy. Na miejsce wezwano prokuratora, w obecności którego m.in. sprawdzono czy są trzeźwi. - Badanie wykazało, że obaj funkcjonariusze byli trzeźwi – mówi Tomasz Krupa z wydziału prasowego KWP w Białymstoku dodając, że dziś Komendant Powiatowy Policji w Zambrowie wszczął formalne czynności wyjaśniające.
„Sprzeczka” wywiązała się między policjantem, który kończył służbę, a policjantem, który miał służbę zacząć.
- Ona nie miała związku ze służbą – mówi Tomasz Krupa podkreślając, że żaden z policjantów nie jest przełożonym drugiego. Dodaje, że żaden z uczestniczących w sprzeczce funkcjonariuszy nie doznał obrażeń ciała i żadnemu nie była udzielana pomoc medyczna. Mówi, że obecny na miejscu prokurator, w obecności którego dokonano badania trzeźwości policjantów, po stwierdzeniu, że są trzeźwi, uznał, że to nie jego sprawa. Natomiast dziś Komendant Powiatowego Policji w Zambrowie zdecydował o wszczęciu czynności wyjaśniających.
- Rzecznik dyscyplinarny będzie wyjaśniał czym ta sprzeczka była spowodowana, jaki miała przebieg i jaki był udział w niej poszczególnych funkcjonariuszy – mówi Tomasz Krupa zaznaczając, że na wyjaśnienie sprawy rzecznik ma 30 dni. - Komendant Policji w Zambrowie zdecydował też, że wnioski rzecznika dyscyplinarnego zostaną przesłane do prokuratury, aby niezależny prokurator mógł zająć stanowisko w sprawie.
Jednocześnie Tomasz Krupa przekazuje, że biorący udział w sprzeczce policjant, który miał zacząć służbę, ostatecznie jej nie podjął, bo komendant zdecydował o odesłaniu go do domu, aby ochłonął.