Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@

środa 18.05.2005

Gazeta Wyborcza - Policjanci mieli pobić pijanego człowieka Kurier Poranny - Pod sąd za 17 września!

Gazeta Wyborcza - Policjanci mieli pobić pijanego człowieka
Mieszkaniec Łomży zawiadomił prokuraturę, że został pobity przez tamtejszych policjantów. Mundurowi twierdzą, że nic mu nie zrobili
W nocy z 1 na 2 maja jedną z łomżyńskich ulic szedł młody mężczyzna. Krzyczał i obrzucał wyzwiskami wszystkich wokół. Gdy w pobliżu przejeżdżał policyjny radiowóz, mężczyzna zaczął wyzywać również mundurowych. Początkowo policjanci chcieli mu tylko zwrócić uwagę, mężczyzna jednak dalej ich obrażał. Mundurowi zapakowali więc go do radiowozu i zawieźli na komendę, gdzie po badaniu alkomatem okazało się, że delikwent ma dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
W komendzie mężczyzna się nie uspokoił - i zwymyślał po kolei wszystkich mundurowych, których zobaczył. Wkrótce jednak zaczął się skarżyć na bóle głowy, został więc przewieziony na pogotowie. Stamtąd trafił do szpitala, gdzie stwierdzono m.in. pęknięcie błony bębenkowej w uchu. Taką wersję przedstawiają policjanci.
Zdaniem mężczyzny policjanci dotkliwie go pobili, zarówno w radiowozie, jak i w komendzie. Policjanci zaprzeczają, że używali wobec niego siły.
więcej: Gazeta Wyborcza - Policjanci mieli pobić pijanego człowieka

Kurier Poranny - Pod sąd za 17 września!
Czy Polsce uda się osądzić Związek Radziecki? Instytut Pamięci Narodowej chce rozpocząć śledztwo w sprawie napadu ZSRR na Polskę w 1939 roku. – My w Polsce znamy tę prawdę, pora, by przyjęli ją Rosjanie – mówi Tadeusz Chwiedź, prezes Związku Sybiraków w Białymstoku.
Mieszkańcy Podlasia pierwsi stali się ofirami agresji sowieckiej na Polskę. – Jesteśmy ofiarami tego, co się wydarzyło 17 września 1939 roku – podkreśla Tadeusz Chwiedź. – To tutaj została naruszona granica, wkroczyła armia sowiecka. Konsekwencją były łagry, mord w Katyniu, a od lutego 1940 roku kolejne cztery deportacje na Syberię i do Kazachstanu. W sumie wywieziono 1 mln 350 tys. Polaków. Co trzeci nie wrócił.
– Do tej pory historię agresji z 1939 roku zostawiano niedopowiedzianą, nie ma orzeczenia uznającego Rosję za winną – mówi prokurator Lucjan Nowakowski z Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, wchodzącej w skład IPN.
To była napaść
17 września 1939 roku armia sowiecka bez wypowiedzenia wojny weszła na teren Rzeczpospolitej – mówi dr Tomasz Wesołowski, historyk z Uniwersytetu w Białymstoku. Miało to związek z podpisanym 23 sierpnia tego roku tajnym protokołem do układu Ribbentrop – Mołotow, na mocy którego dokonano podziału strefy wpływów tej części Europy między Związek Radziecki a III Rzeszę. Była to agresja, miała zbrodniczy charakter, to nie ulega wątpliwości i czas najwyższy tym się zająć. Podstawy prawne do wszczęcia śledztwa w sprawie sowieckiej agresji to: popełnienie przez władze radzieckie przestępstwa przeciwko pokojowi, napaść i pogwałcenie podpisanych traktatów. Polska i Związek Radziecki podpisały bowiem w 1932 roku pakt o nieagresji.
więcej: Kurier Poranny - Pod sąd za 17 września!

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę