Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

Miss Polski Ewa Mielnicka doradza misskom z Łomży

Główne zdjęcie
Ewa Mielnicka, Miss Polski 2014 w Centrum Zdrowia i Urody Anamed Anny Wołkowicz w Łomży

Na spotkanie z Miss Polski 2014 łomżynianki przybyły w eleganckich kreacjach: wąskie, czarne sukienki o prostym kroju i wysokie szpilki. Miejscowe piękności z długimi włosami to dziewczęta skromne, naturalne, dobrze wychowane, umiejące zachować się w towarzystwie, zadawać pytania i słuchać odpowiedzi. Gościny Ewie Mielnickiej i trzem dziewczętom udzieliło Centrum Zdrowia i Urody Anamed Anny Wołkowicz, gdzie Miss Polski 2014 skorzystała z zabiegów regenerujących i upiększających ciało. Szybko okazało się, że Miss Ewa w białym szlafroczku z frote jest też urocza, ujmująco grzeczna i chętna podzielić się doświadczeniem. Udzielała precyzyjnie informacji, o jakie zapytały: Miss Ziemi Łomżyńskiej 2015 Monika Bikowska, Karolina Dąbrowska - Miss Nastolatek Ziemi Łomżyńskiej i I Wicemiss Nastolatek Klaudia Kałamacka. Dziewczyny były wniebowzięte.

Ewa Mielnicka, Miss Polski 2014 podczas przerwy między zabiegami w  Centrum Zdrowia i Urody Anamed Anny Wołkowicz w Łomży
Ewa Mielnicka, Miss Polski 2014 podczas przerwy między zabiegami w Centrum Zdrowia i Urody Anamed Anny Wołkowicz w Łomży
Anna Wołkowicz i Ewa Mielnicka
Anna Wołkowicz i Ewa Mielnicka
Ewa Mielnicka, Klaudia Kałamacka, Monika Bikowska i Karolina Dąbrowska w  Centrum Zdrowia i Urody Anamed w Łomży
Ewa Mielnicka, Klaudia Kałamacka, Monika Bikowska i Karolina Dąbrowska w Centrum Zdrowia i Urody Anamed w Łomży

Honory gospodyni pełniła Anna Wołkowicz, 38-letnia fizjoterapeutka, masażystka oraz kosmetolog, która siedem lat temu założyła Centrum Zdrowia i Urody Anamed w Łomży. Specjalistka, znana wcześniej z Eskulapa i Szpitala Wojewódzkiego – jak opowiadała gościom – zawsze myślała o tym, aby pracować samodzielnie, we własnej firmie. - Mam ideę, żeby robić coś bardzo dobrze albo... w ogóle – mówi z pogodnym uśmiechem w kameralnych, pastelowych wnętrzach Anamedu przy ul. Jatkowej, gdzie w jednym z gabinetów odnowy relaksuje się Miss Polski w oczekiwaniu na misski z Łomży. - Ewa Mielnicka, która zresztą była moją faworytką w 2014 r., wyszła naprzeciw naszym dziewczętom, zamierzającym startować w czerwcu w konkursie piękności. Ktoś, kto wie, że jestem właścicielką Anamedu, ocenie mnie po wyglądzie krytyczniej, niż gdybym szefowała w sklepiku.
Dlatego fizjoterapeutka po studiach w Uniwersytecie Medycznym w Bydgoszczy z pasją, fachowo i z wdziękiem opisuje swoje przedsięwzięcie. - Cały czas się rozbudowujemy, obok jest nasz własny instytut medycyny estetycznej i laseroterapii – wylicza z dumą. - Sporo ludzi, nawet w Łomży, nie wie, że w centrum miasta m. Dworną a Rządową jest miejsce, gdzie pielęgnujemy, dopieszczamy, relaksujemy, powstrzymujemy czas... Mamy wierne klientki i cieszy, że panowie też dbają o siebie. 
Anamed oferuje pielęgnację kompleksową, niezależnie od wieku i płci. - Mezoterapia mikroigłowa i igłowa, osocze, tzw. wampirzy lifting, masaże klasyczne i stemplami ziołowymi, krótko mówiąc, robimy praktycznie wszystko od pielęgnacji twarzy, także trądzikowej, i ciała przez modelowanie sylwetki po manicure dłoni i pedicure – podsumowuje Anna Wołkowicz, zapraszając do Anamedu.

„Charyzma i klasa osoby wybija się bardziej niż uroda”
Ewa Mielnicka mogła w Łomży wystąpić, ale dopiero po tym, jak po roku „królowania” w grudniu 2015 oddała koronę Miss Polski Magdalenie Bieńkowskiej z Mikołajek oraz poddała się peelingowi całego ciała w Anamedzie. - Nie byłam modelką ani nie zajmowałam się modelingiem – mówiła do dziewcząt w przytulnej komnacie z wygodnymi leżakami i łagodną muzyką w przestrzeni relaksu. - Konkursowi Miss Polski i jego uczestniczkom szkodzą te złe emocje, niezdrowa rywalizacja za wszelką cenę. Po przegranej dużo dziewczyn rozsiewa plotki, fałszuje rzeczywistość w wywiadach.  Byłam przedstawicielką handlową zakładów mięsnych JBB w Łysych. Na finał schudłam 7 kilogramów, kolor włosów zmieniłam, doczepiłam pasemka z dnia na dzień, żeby mieć długie. Na Miss Mazowsza dziewczyny są wyćwiczone, wyrzeźbione, chodzą na siłownię, dbają o siebie... Kiedy zdecydujecie się na udział w konkursie piękności, musicie być przygotowane na bezkarną krytykę. Swojej racji będziecie mogły szukać tylko w sobie lub u najbliższych... Najgorzej jest wejść na scenę, trema zjada człowieka. Mój zwycięski finał był na 25-lecie Miss Polski, kiedy wszystkie dotychczasowe miss przyjechały. Myślę, że dopisało mi też szczęście, trafiłam na dobre pytanie, co by było, gdyby Polska nie weszła do Unii Europejskiej. Inne dziewczyny miały pytania, co lubią jeść, co robić, kogo lubią najbardziej... Odpowiedziałam, że mnóstwo młodych tak jak my nie miałoby, na przykład, dofinansowania w biznesie. Charyzma i klasa osoby wybija się bardziej niż uroda. Trzeba mieć dystans do wydarzeń, ludzi, komentarzy, ale wierzyć w siebie. Na mnie nikt nie obstawiał, że zdobędę koronę Miss Polski. Pracowałam zawodowo, zbierałam doświadczenia życiowe, uczyłam się, czytałam, kochałam... Mogłam urodę niektórych rywalek przyćmić tym, że byłam bardziej komunikatywna, ciekawsza osobowościowo, chętniej prezentująca własne poglądy... W tym roku organizuję konkurs Miss Warszawy, i to kto? Ja, dziewczyna ze wsi, zwykła Ewa, musiałam nauczyć się ładniej chodzić, tak jak na scenie. Praca modelki wymaga nauki i wielu poświęceń. O swoich poczynaniach informuję na stronie missewa.com. Bycie miss to nie jest bycie celebrytą. Nie chodziłam przez rok do klubów ani dyskotek, żeby paparazzi lub ktoś postronny nie zrobili mi zdjęcia i nie napisali w jakiejś gazecie czy Internecie bzdury. W koronie promowałam ideę konkursu Miss Polski i siebie. Jestem ambasadorką ogólnopolskiej organizacji Kwiat Kobiecości na rzecz walki z rakiem szyjki macicy, z jakiem jajnika, z rakiem piersi... Wiem, jak trudna, dramatyczna sytuacja może spotkać każdą, czy każdego z nas, bo choroba nie wybiera.

Mirosław R. Derewońko
Fot. Marek Maliszewski


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę