Krzaczory
Kiedy znudzeni łomżanie i łomżyniacy marudzą, że nie ma co fotografować na tym zadupiu prowincjonalnym, zawsze ktoś z westchnieniem kończy: -„Pozostają krzaczory”. Oto instruktaż ugryzienia tematu: jak w załączonej fotografii mogą być dwa całe (oby nie centralnie, to chorobliwa maniera) i dwa pieńki (bo to takie nowoczesne: jeszcze tyle zostało do zerżnięcia superpiłą mechaniczną) w tle resztki śniegu, co budzi tęsknotę za wiosną (i odrodzeniem, a wtedy…tą piłą!) Kulminacja oryginalności: zróbmy inaczej niż wszyscy - tu Autor zastosował technikę solaryzacji. No i temat pozornie o niczym, a taki treściwy i krwisty. Więc do dzieła: to trudny temat. Krzaczory obłażą co się da i zasłaniają. Choć nie wszystko - coraz częściej widać normalne drzewa przycięte do rozpaczliwych pieńków albo kikutów: do uschnięcia. Twórzmy dokumentację tych resztek szlachetnej zieleni, ulegającej w opinii fachowców spoza Łomży, nieokiełznanej działalności „rzeźników drzew”. Skoro raczej nie ma nadziei na czyściejsze powietrze, liczyć musimy na oazy drzew (na początku - bez dzikich krzaczorów). Dlatego z rezygnacją kibicujemy wieściom, że z naszych podatków urzędnicy wyszarpną parę mln na utworzenie nowego Parku w Łomży (i znowu kredyt, w tym jesteśmy dobrzy). Więc zgodnie z przysłowiem „do 3x sztuka” - będzie uzupełniony niekompletny obraz dwóch Parków Miejskich jeszcze istniejących (raczej dogorywających w zapomnieniu: jeden z nich był nawet ogrodzony za Cara, więc z kosztownymi sadzonkami, a drugi Ludowy tętnił życiem gimnastycznym -nawet z kortem tenisowym). Po uroczystym przecięciu nowej wstęgi miasto „wzbogaci się” o zakątek nie do ogarnięcia, gdzie strach - sorry, przyjemnie - będzie zaglądać. Zobaczymy, jakie tłumy będą zwożone autokarami „za darmo” - czy te, które nie mieszczą się w Parku Jakuba Wagi? Nie ma tam tłumu? Ciekawe dlaczego, skoro tak bezpiecznie i Komenda Policji blisko. Z kolei przy planowanym Parku jest Kościół co gwarantuje odpowiednie do kontemplacji pustki w części promieniujacej Sądem Bożym dla miejskiej dominacji lewicowej. Inny zakątek, przy Basenie zamienionym na tropikalny Park Wodny, może liczyc na zakochanych więc ślepych na monitoring. Na kamery pod każdą ławkę weźmie się oddzielny kredyt i już w sprawozdaniu można planować oszczędności, bo zamaskowanie kamer gwarantują darmowe samosiejki krzaczorów łomżyńskich.