Przecięta biało-czerwona wstęga w Domku Pastora
W przeddzień 97. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w Łomży odbyła się króciutka, kwadransowa uroczystość w odremontowanym Domku Pastora, gdzie Marszałek Józef Piłsudski dokonał aktu konwersji z katolicyzmu na luteranizm. Przed tablicą z popiersiem twórcy Legionów na zewnątrz złożono kwiaty, zaś w środku naczelniczka Centrum Współdziałania Społecznego Ewa Sznejder powitała kilkudziesięciu gości, zaproszonych oficjalnie na zwiedzanie Domku Pastora. Wstęgę przecinali: inż. Andrzej Wszeborowski z firmy zajmującej się renowacją zabytków, biskup Tadeusz Bronakowski, który poświęcił poluterański przybytek, i prezydent Mariusz Chrzanowski.
Prezydent Mariusz Chrzanowski (PiS) w czytanej mowie dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do przywrócenia klasycystycznemu Domkowi Pastora świetności - może i większej niż w 1886 r., gdy powstawał na skarpie przy ul. Krzywe Koło. Przypomnijmy, że zabytkowi przysłużyła się współpraca poprzedniego prezydenta Mieczysława Czerniawskiego (SLD) z Jackiem Piorunkiem (PO) z zarządu Urzędu Marszałkowskiego, dzięki czemu inwestycja w popadający w ruinę budynek po wyprowadzce Muzeum Północno-Mazowieckiego dostała 90 procent dofinansowania unijnego.
Murowana plebania protestancka powstała w 1886 r.
Aktualny prezydent zapowiedział, że w Domku Pastora będą odbywały się rozmaite imprezy – od malarskich po kulinarne. - Idea remontu i wyposażania Domku była taka, że nie powstanie kolejny dom kultury czy jego filia, ale miejsce, które będą mogły wykorzystać organizacje, stowarzyszenia, grupy nieformalne czy pojedynczy artyści – uściśla Ewa Sznejder. - Chodziło nam o to, żeby ludzie aktywni, na przykład, w dziedzinie kultury, sztuki, historii czy turystyki mieli miejsce do działania.
O przeszłości i ludziach opowiadał historyk Sławomir Zgrzywa z urzędu konserwatora zabytków. Przypomniał zacną i szanowaną postać pastora Kacpra Mikuckiego, który w Łomży pełnił posługę przez 46 lat przy kościele ewangelickim przy ul. Rządowej, wysadzonym przez Niemców w 1944 r. Pamiątką po tamtych czasach jest dziś pachnąca nowością dawna plebania protestancka. Przedtem stał tu na kamiennym fundamencie dom drewniany, określony przez wizytującego parafię biskupa von Ewertha „budą”. „Skorzystałem z tego zdziwienia i (…) prosiłem go, aby raczył wydać odezwę do wszystkich parafii ewangelickich w Królestwie Polskiem, aby złożyły jednorazową ofiarę na wybudowanie domu pastorskiego i tak pomogły najbiedniejszej parafii w kraju” - pisał ks. pastor we wspomnieniach („Poseł Ewangelicki” nr 18 z 1920 r.). Na piętrze miał swój pokoik z widokiem na dolinę Narwi i Piątnicę Józef Piłsudski, konspirator, poszukiwany przez carską ochranę działacz PPS. Odwiedzał pastora przyjaciela, m.in., w roku konwersji 1899 oraz 22. sierpnia 1920, dzień po wyzwoleniu Łomży od Rosjan przez 59. Pułk Piechoty. Domek jest w rejestrze zabytków od 1986 r.
- Bardzo jestem zadowolona z powstania pracowni ceramicznej, gdzie są koła garncarskie i piec do wypalania przedmiotów z gliny – chwaliła wyposażenie Anna Bureś, prowadząca od blisko ćwierć wieku pracownię plastyczną MDK-DŚT, zaś wszechstronny dyrektor Teatru Lalki i Aktora Jarosław Antoniuk spróbował swoich sił w lepieniu zgrabnego lichtarzyka, zbierając pochwały specjalistki. Jan Suchodoła na pianinie towarzyszył Katarzynie Prokopowicz z Klubu Carpe Diem, śpiewającej pieśni patriotyczne. Goście nie zwracali na nich większej uwagi, zajęci pałaszowaniem pyszności z suto zastawionych stołów, przygotowanych znakomicie przez uczniów łomżyńskiej „Wety”. Mało kto zwrócił uwagę na fotografie Iwo Świątkowskiego z Galerii Kreatywnej, przedstawiające Łomżę sprzed kilkudziesięciu lat. Miejsca tak oczywiste w dzisiejszym pejzażu, że niewiarygodnie odległe.
Mirosław R. Derewońko