Pożar na Grobli
Ponad dwie godziny trwała akcja gaszenia pożaru na Grobli Jednaczewskiej. W sobotę ogień strawił tu kilkanaście tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Sucha trawa i krzaki paliły się błyskawicznie, języki ognia sięgały kilku metrów wysokości. Gdyby nie szybka akcja strażaków ogień mógłby przenieść się na pobliski las. Przyczyną pożaru było podpalenie.
Takie pożary to prawdziwa plaga ostatnich tygodni i dni. Tylko w sobotę łomżyńscy strażacy pożary traw gasili czterokrotnie. Pożar na Grobli Jednaczewskiej był największym z nich. Ogień strawił niemal półtora hektara – na szczęście jak podkreślają strażacy płonienie nie dosięgły lasu. Przybyła na miejsce Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza łomżyńskiej PSP gasiła i dogaszała go przez blisko dwie i pół godziny.
Przyczyną pożaru, tak jak zazwyczaj w takich sytuacjach było podpalenia i tak jak za zwyczaj sprawca pozostaje nieznany.
Strażacy apelują o rozwagę. Mimo czwartkowych opadów deszczu trawa i ściółka leśna jest bardzo sucha. Ogień w takich warunkach rozprzestrzenia się błyskawicznie i może dojść do prawdziwej tragedii.
Przyczyną pożaru, tak jak zazwyczaj w takich sytuacjach było podpalenia i tak jak za zwyczaj sprawca pozostaje nieznany.
Strażacy apelują o rozwagę. Mimo czwartkowych opadów deszczu trawa i ściółka leśna jest bardzo sucha. Ogień w takich warunkach rozprzestrzenia się błyskawicznie i może dojść do prawdziwej tragedii.
