Gazeta Bezcenna nr 88
Start Komendanta. Zatrzymano handlarzy narkotyków.
W środę łomżyńscy policjanci zatrzymali grupę osób zajmujących się handlem i rozprowadzaniem narkotyków. Dwóm z nich zostały postawione zarzuty wynikające z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Czterech zatrzymanych dzisiaj (28.IV) zostanie doprowadzonych do Prokuratury Okręgowej w tym mieście.
Wszyscy zatrzymani to młodzi ludzie w wieku od 20. do 25 lat. To odpady pozostałe po wcześniejszych akcjach – twierdzi jeden z policjantów. Dwaj z nich mieli przy sobie narkotyki. Jeden dwie “działki” amfetaminy. Drugi “fifkę” i puste opakowania ze śladową zawartością narkotyków. Przestępcy działali na terenie miasta. Fakt posiadania, w sumie małej ilości zakazanych używek, świadczy o tym, że nieobce im było również kosztowanie sprzedawanego “towaru”. Młody wiek handlarzy i ilość narkotyków, jakie przy sobie mieli, może również potwierdzać, że policja sprząta po poprzednich akcjach zakrojonych na szerszą skalę. Funkcjonariusze nie ujawniają których. Jedną z największych było zatrzymanie w czerwcu ubiegłego roku kilkunastu osób w Wysokim Mazowieckim. Do innych aresztowań nie-koniecznie związanych z tamtą sprawą dochodziło również w Łomży. Czterem zatrzymanym w środę przestępcom zarzuty będzie przygotowywał prokurator. Nie wiadomo jeszcze czy udowodni się handlarzom dostarczanie narkotyków nieletnim. To powód do potraktowania ich szczególnie surowo. Grozi za to kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
3 dni komendanta
Chociaż całe operacyjne przygotowanie odbyło się jeszcze za panowania dwóch poprzednich komendantów. Obecne zatrzymania nadzoruje już podinspektor Janusz Rybakowski. Nowy komendant nie przewiduje wielkich zmian w funkcjonowaniu Komendy Miejskiej Policji w Łomży. Na pewno nie zmienię aktywności policjantów – mówi komendant. Szczególnie dotyczy to sekcji kryminalnej i prewencji. Ich aktywność widać szczególnie, chociażby dzięki takim zatrzymaniom jak wcześniej wspomniane. Zmiany jednak będą i będą dotyczyć policyjnej logistyki. W mieście Łomża jest kilka obiektów policyjnych. Niektóre uważam za zbędne – mówi podinspektor Rybakowski. Nowy komendant chce na początek zlikwidować warsztaty policyjnego taboru. W Łomży są dwa. Jeden przy głównej siedzibie i drugi przy ulicy Nowogrodzkiej. To – zdaniem komendanta - pozwoli na przesunięcie części etatów wykorzystywanych na stanowiska dla ludzi od papierkowej roboty. Policjanci będą skierowani do pracy “wśród ludzi”.
Nowy komendant krótko kwituje sprawę negatywnych opinii pod jego adresem, jakie samorządowcy skierowali do komendanta wojewódzkiego policji. Nie słyszałem, by mieli coś przeciwko mnie – mówi krótko. Samorządowcy, którym wtórowały związki zawodowe policjantów w Łomży, chcieli po prostu, by komendant był miejscowy – dodaje. Zdaniem Rybakowskiego, komendant wojewódzki nie chciał pozwolić na spłaszczenie relacji pomiędzy szefem a podwładnymi. Janusz Rybakowski nie ukrywa, że być może pewien respekt wśród funkcjonariuszy może budzić jego ostatnia funkcja. Dzisiejszy łomżyński komendant był w Białymstoku szefem Biura Spraw Wewnętrznych, podlegając bezpośrednio pod komendanta głównego policji. Może dzięki temu mam większy potencjał wiedzy o policjantach. Niekoniecznie tej pozytywnej – mówi podinspektor Rybakowski.
3 dni komendanta
Chociaż całe operacyjne przygotowanie odbyło się jeszcze za panowania dwóch poprzednich komendantów. Obecne zatrzymania nadzoruje już podinspektor Janusz Rybakowski. Nowy komendant nie przewiduje wielkich zmian w funkcjonowaniu Komendy Miejskiej Policji w Łomży. Na pewno nie zmienię aktywności policjantów – mówi komendant. Szczególnie dotyczy to sekcji kryminalnej i prewencji. Ich aktywność widać szczególnie, chociażby dzięki takim zatrzymaniom jak wcześniej wspomniane. Zmiany jednak będą i będą dotyczyć policyjnej logistyki. W mieście Łomża jest kilka obiektów policyjnych. Niektóre uważam za zbędne – mówi podinspektor Rybakowski. Nowy komendant chce na początek zlikwidować warsztaty policyjnego taboru. W Łomży są dwa. Jeden przy głównej siedzibie i drugi przy ulicy Nowogrodzkiej. To – zdaniem komendanta - pozwoli na przesunięcie części etatów wykorzystywanych na stanowiska dla ludzi od papierkowej roboty. Policjanci będą skierowani do pracy “wśród ludzi”.
Nowy komendant krótko kwituje sprawę negatywnych opinii pod jego adresem, jakie samorządowcy skierowali do komendanta wojewódzkiego policji. Nie słyszałem, by mieli coś przeciwko mnie – mówi krótko. Samorządowcy, którym wtórowały związki zawodowe policjantów w Łomży, chcieli po prostu, by komendant był miejscowy – dodaje. Zdaniem Rybakowskiego, komendant wojewódzki nie chciał pozwolić na spłaszczenie relacji pomiędzy szefem a podwładnymi. Janusz Rybakowski nie ukrywa, że być może pewien respekt wśród funkcjonariuszy może budzić jego ostatnia funkcja. Dzisiejszy łomżyński komendant był w Białymstoku szefem Biura Spraw Wewnętrznych, podlegając bezpośrednio pod komendanta głównego policji. Może dzięki temu mam większy potencjał wiedzy o policjantach. Niekoniecznie tej pozytywnej – mówi podinspektor Rybakowski.
