Gorący weekend
Po kilku dniach nieco chłodniejszych idzie ocieplenie, a synoptycy spodziewają się w weekend prawdziwych upałów. W Łomży w sobotę i niedzielę w cieniu może być nawet do 33°C. Wielu mieszkańców ochłody zapewne będzie szukało w nurtach Narwi. Póki co formalnie nie ma tam jeszcze kąpieliska więc i ratowników. Ani ratusz, ani Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, któremu w tym roku przydzielono to zadanie, nie przewiduje wysłania ich tam przed 26. czerwca, kiedy wraz z początkiem wakacji plaża ma „otworzyć się” oficjalnie.
Na dziś synoptycy zapowiadają temperaturę maksymalną do 23°C. Jutro ma być do 25°C, a w sobotę i niedzielę w granicach 31-33°C. To oczywiście temperatury w cieniu. Na słońcu będzie znacznie cieplej bym bardziej, że na ten czas zapowiadane jest zachmurzenie małe. Dopiero w niedzielne popołudnie mogą nadciągnąć nad region większe chmury, a wraz z nimi także gwałtowne burze.
W najbliższą sobotę i niedzielę zapowiada się więc, że wielu łomżan będzie szukało ochłodzenia także w nurtach Narwi. Czy pojawią się ratownicy, strzegący bezpieczeństwa ludzi i służący pierwszą pomocą w razie problemów w wodzie...?
- Plażę miejską od lat prowadziło Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, które jedyne stawało też do konkursu – wspomina inspektor Łukasz Czech z ratusza. - Niestety, w tym roku po raz pierwszy WOPR nie stanęło do konkursu, dlatego decyzją władz miasta prowadzenie plaży w miejscy wyznaczonym do kąpieli na rzece Narwi powierzono MOSiR-owi. Od kilku lat na plażę, jej funkcjonowanie, sprzątanie i wynagrodzenia ratowników z budżetu miasta przeznaczano 64 tys. zł.
- Realizację nowego dla nas zadania, jakim jest prowadzenie kąpieliska nad Narwią, otrzymaliśmy 3. czerwca, czyli... niedawno – zastrzega na początku wicedyrektor MOSiR-u Krystyna Łukasiuk. - Oddelegujemy naszego pracownika jako koordynatora przygotowania plaży i jej poprowadzenia od 26. czerwca do 1. września; a jeśli będzie ładna pogoda., to nawet do 13. września. W poniedziałek, 15. czerwca, zostanie przewieziony na plażę pawilon z przebieralnią i pomieszczeniem socjalnym dla ratowników. Cześć sprzętu, zakupiona przez WOPR, za pieniądze z Urzędu Miejskiego, będzie nam przekazana nieodpłatnie. Wówczas zastanowimy się, co potrzeba by niezbędnie zakupić, żeby mieszkańcy Łomży i goście przyjezdni czuli się bezpiecznie, jak w latach poprzednich za czasów WOPR-u. Do końca tygodnia MPGKiM obiecało nam wykosić trawę na plaży, w ramach bliskiej współpracy obu firm. Mamy duży pojemnik i kosze na śmieci. Plaża nie będzie pozostawiona samej sobie. Zleciliśmy badanie czystości, zdatności do kąpieli wody w Narwi łomżyńskiej stacji Sanepid. Nosimy się z zamiarem zainstalowania dla bezpieczeństwa użytkowników czterech kamer i zlecona jest dodatkowa ochrona obiektu od wieczora do rana. Pomoże to ukrócić kradzieże, picie alkoholu i będzie dowodem w razie bójek. Plaża będzie czynna codziennie od godz. 11. do 19., a w weekendy, wzorem lat ubiegłych, czas pracy ratowników będzie wydłużany, zależnie od sytuacji. Zgodnie z ustawą o ratownictwie, do 100 metrów linii brzegowej ma być dwóch ratowników, a my planujemy trzech. To dlatego, że w lato zapewne będzie upalnie, więc nie zabraknie klientów z Łomży i gości. Planujemy zorganizować gry i zabawy dla dzieci oraz rozgrywki w turniejach siatkówki plażowej.
Prezes WOPR w Łomży Leszek Muczyński dużo czasu i serca, nerwów i cierpliwości poświęcił na prowadzenie plaży przy moście majora „Hubala”, która była jego oczkiem w głowie. Dlaczego po raz pierwszy nie przystąpił do konkursu, nie chce się wypowiadać. Czy będzie pomagał MOSiR-owi, debiutującemu w roli gospodarza plaży, na której nie zawsze panowała uprzejmość, kultura i relaks...? - Są prowadzone rozmowy... – ucina prezes Muczyński. - Nie będę wybiegał przed szereg.
Mirosław R. Derewońko