Orszak Trzech Króli zamiast telewizora i komputera
- Dawniej, jak nie było radia, telewizji i Internetu, ludzie na wsi ruszali od chaty do chaty, a bywało, że także od wsi do wsi z kolędowaniem – wspomina ks. Andrzej Godlewski, proboszcz parafii pw. Krzyża Świętego w Łomży, która w świąteczny wtorek, 6. stycznia, po raz trzeci dołączy do miast w Polsce z Orszakiem Trzech Króli. - W dobie radia, telewizora i komputera, ciepłego mieszkanka i kaloryfera, o wiele trudniej ludzi wyciągnąć z domów, żeby odnaleźli w sobie radość z Narodzenia Pana i spotkania się z mieszkańcami swojego rodzinnego miasta. Orszak Trzech Króli wyjdzie po mszy św. w kościele Bożego Ciała w samo południe i pójdzie uliczkami osiedla Południe do szopki przed Krzyżem Św. Kolędowy Orszak będzie tym radośniejszy, im radośniejsi będziemy my sami.
Dwie poprzednie edycje Orszaku, nawiązującego do staropolskiej tradycji bożonarodzeniowych korowodów – jak zapewniają organizatorzy - zasłużenie zyskały sobie miano największych jasełek miejskich i ulicznych nie tylko w Łomży, ale na świecie. - Z każdym rokiem gromadzą coraz więcej uczestników – cieszy się ksiądz proboszcz. - Tak jest w całym kraju, tak jest i w naszym mieście. Podzięka należy się Fundacji Orszak Trzech Króli z Warszawy, pomysłodawcy i organizatorowi tej oryginalnej formy wspólnego kolędowania. Tysiące ludzi w różnym wieku, idący zimowego dnia ulicami swych miast z Trzema Królami do symbolicznej stajenki, to prawdziwy fenomen. Głównym tematem tegorocznego wędrowania jest pokój. Boże Narodzenie mamy już za sobą, więc Mędrcy ze wschodu podążają za gwiazdą do Betlejem, aby powitać Nowonarodzonego Króla – króla pokoju.
Kolędujemy ze znajomymi, sąsiadami i rodziną
Z niepokojem i obawami, również o własny los, co dnia obserwujemy wydarzenia w Europie czy w świecie. Coś strasznego dzieje się u naszych wschodnich sąsiadów, na Ukrainie i w Rosji, ale i dalej w Syrii i na Bliskim Wschodzie... Dwa lata temu szczęśliwie pokonaliśmy przeszkody, pojawiające się na krętej drodze Orszaku Trzech Króli; rok temu pomogliśmy toczyć syzyfowy głaz obojętności. Co tym razem spotka kilka tysięcy uczestników korowodu kolędowego?, organizatorzy trzymają w tajemnicy - słodkiej, stąd... zachęcają dzieci do przebrania się za aniołki i diabełki oraz pastuszków. Oprócz tego, przeprowadzą konkursy na: najoryginalniejszą, najciekawszą i najładniejszą koronę.
- Zapraszamy całymi rodzinami na największe i najweselsze jasełka w Łomży – zachęca Bogumiła Wierzchowska – Gosk, aktorka łomżyńskiego Teatru Lalki i Aktora, przygotowująca z koleżankami i kolegami z zespołu perypetie i przygody, jakie przeżyjemy w Orszaku Trzech Króli. - Spotkajmy się, aby wspólnie cieszyć się z przyjścia na świat Małego Jezusa, a jednocześnie być razem ze sobą – zaprasza w imieniu artystów i wolontariuszy na trasie Orszaku aktorka. - Bądźmy ze znajomymi, sąsiadami, rodziną i bliskimi, aby pielęgnować wspólną tradycję kolędowania w naszym mieście.
Refleksja o pokoju i staropolska grochówka
- Pamiętajmy, że wojna i pokój to relacje nie tylko między narodami, ale także w rodzinie, szkole, na dworcu, przystanku, w zakładzie pracy, klubie sportowym i w kościele – uzmysławia znakomity aktor Tomasz Rynkowski, który jak co roku przybędzie w roli energicznego księdza proboszcza, sypiącego anegdotami niemal tak obficie jak z rękawa sutanny ks. Andrzej Godlewski. - Nienawiść między ludźmi nie rodzi się w kosmosie i nie ma skali globalnej, dopóki nie dotnie ludzkiego serca.
Orszak Trzech Króli – zwanych czasem Magami, czasem Mędrcami – nie zakończy się pokłonem przed Chrystusem w szopce, ponieważ kolędować Małemu będą przedszkolaki, schola i przybysze. - Piękne polskie kolędy to strawa ku pokrzepieniu naszych dusz i serc – konkluduje aktor, będący tradycyjnie też pomysłodawcą komicznych scenek i dialogów postaci. - Zaprosimy Monarchów z ich świtą i tłumem wędrownym na gorącą staropolska grochówkę, a wieczorem po mszy świętej o godz. 19. na rodzinne kolędowanie w kościele Krzyża Św. Każdy będzie mógł poczuć się gwiazdą.
Mirosław R. Derewońko