Radni sejmiku za planem oddłużenia szpitali
Radni sejmiku województwa podlaskiego chcą, by zarząd województwa przedstawił konkretne plany oddłużenia podległych samorządowi szpitali i wsparcia finansowego tych placówek. Mają na to miesiąc. Radni jednogłośnie przyjęli w poniedziałek stanowisko w tej sprawie. To efekt kilkugodzinnej debaty na temat sytuacji szpitali w regionie na sesji sejmiku w Białymstoku. Przysłuchiwali się jej związkowcy z Podlaskiej Federacji Pracowników Ochrony Zdrowia oraz Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych.
Przewodniczący federacji Eugeniusz Muszyc wręczył marszałkowi województwa Januszowi Krzyżewskiemu mały tort, który miał symbolizować mizerię finansową w służbie zdrowia. Muszyc powiedział, że związkowcy chcieliby, żeby zadłużone szpitale dostały od samorządu województwa pomoc finansową, czyli "większy tort" do podziału, by "odciąć" istniejące długi i by mogły dalej pracować nie generując nowych.
Z informacji przedstawionej radnym wynika, że szpitale podległe samorządowi województwa podlaskiego miały na koniec 2004 roku 156,9 mln zł długów. Rok 2004 ujemnym wynikiem zakończyło 9 z 16 podmiotów, pozostałe nie notowały nowych długów. Cztery największe szpitale, w tym 3 o randze wojewódzkiej w Białymstoku, Łomży i Suwałkach miały łącznie 100 mln zł długu. Wszystkie szpitale mają w tym roku o jedną dziesiątą mniej pieniędzy z kontraktów z NFZ niż w 2004 roku. W niektórych długi stanowią 50-70 proc. rocznych przychodów.
Związkowcy domagają się, by samorząd wojewódzki wziął 40 mln zł kredytu i pomógł szpitalom spłacić najbardziej wymagalne zobowiązania finansowe. To nawiązanie do pomysłu firmowanego od kilku miesięcy przez wicemarszałka Podlasia Krzysztofa Tołwińskiego, w zarządzie województwa odpowiedzialnego za służbę zdrowia.
Tołwiński powiedział radnym, że takie rozwiązanie jest możliwe. Chodzi np. o kredyt hipoteczny pod zastaw budynków szpitali plus kredyt, poręczony przez samorząd szpitalom z rozłożeniem spłat na kilkanaście lub więcej lat. Zaznaczył, że należy jednak poczekać, aż Sejm wprowadzi systemowe rozwiązania w ramach ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji Zakładów Opieki Zdrowotnej. Według niego, 40 mln zł powinno pomóc szpitalom zacząć funkcjonować bez nowych długów.
Marszałek województwa Janusz Krzyżewski powiedział, że wdrażanie w samorządzie rozwiązań wyprzedzających ustawę restrukturyzacyjną byłoby przejęciem przez samorządy odpowiedzialności za zadłużenie szpitali, która spoczywa na państwie. "My wiemy, co zrobić, tylko we właściwej kolejności" - podkreślił Krzyżewski.
Radni wnioskowali w stanowisku, by zarząd województwa na następnej sesji, w kwietniu, przedstawił konkretny program z "realnymi propozycjami oddłużenia i wsparcia finansowego" szpitali. Uznali, że z dotychczasowych projektów ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji ZOZ-ów wynika, że nie rozwiąże ona w całości problemu długów. Prezydenckim projektem ustawy w tej sprawie ma się we wtorek zająć Sejm.