Bezpański pies ugryzł nastolatka
Do zdarzenia doszło w poniedziałek w okolicach Siemienia pod Łomżą. Pies został schwytany i przewieziony do schroniska w okolicach Pisza, gdzie poddawany jest obserwacji weterynaryjnej. - Dzisiaj dotarła do nas informacja, że obserwacja tego psa w kierunku wścieklizny dała wynik ujemny – mówi Piotr Cymek z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łomży. To dobra informacja przede wszystkim dla pogryzionego, bo nie będzie musiał przyjmować serii bolesnych zastrzyków. Okazuje się, że pokąsania przez psy, ale i inne zwierzęta nie jest wcale takie rzadkie. W ubiegłym roku pracownicy łomżyńskiego sanepidu odnotowali ponad 80 takich przypadków.
Ugryzienie przez psa może mieć poważne konsekwencje zdrowotne dlatego lekarze zalecają aby nie bagatelizować nawet najmniejszej rany. W przypadku ugryzienie przez psa który nie był poddawany szczepieniom przeciwko wściekliźnie może to wiązać się z koniecznością przyjęcia serii zastrzyków. I dlatego pracownicy łomżyńskiego sanepidu zalecają ostrożność przede wszystkim w stosunku do bezpańskich psów czy kotów, bo to te zwierzęta najczęściej u nas atakują ludzi. W mieście i najbliższej okolicy zdarzają się jednak także przypadki pokąsania ludzi przez zwierzęta dzikie. W ubiegłym roku wśród napastników był np. dzik.
- Ostrzegamy także przed kontaktami z lisem, nietoperzem, wiewiórką, szczurem czy myszą – mówi Piotr Cymek zaznaczając, że te zwierzęta były wskazywane jako gryzące ludzi w zgłoszeniach napływających do łomżyńskiego sanepidu.
W sumie przez cały ubiegły rok do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łomży zgłoszono 81 przypadków pokąsania ludzi przez zwierzęta. Cymek podkreśla, że w pogryzieniach nie ma sezonowości, i do zdarzeń dochodzi przez cały rok.