Długa zima naciąga na koszty drogowców
Zarząd Dróg Powiatowych w Łomży musiał dokupić piaskosoli, bo tej zgromadzonej na tę zimę już zabrakło. Adam Łazarski dyrektor jednostki podkreśla, że większości wydawać by się mogło, że drogowcy zaoszczędzili na stosunkowo ciepłym i bezśnieżnym grudniu i styczniu jednak to nie jest prawdą. Gdy śniegu nie było a temperatura powietrza spadało poniżej zera drogowcy musieli łatać bardzo szybko powstające dziury w jezdniach co także wiązało się w kosztami.
Tymczasem wczoraj obok drogowców z zima na drogach województwa podlaskiego walczyło niemal 150 strażaków z ponad 60 załóg zarówno zawodowej jak i Ochotniczej Straży Pożarnej. Jak podaje Lesław Szulżuk z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w większości przypadków strażacy po prostu odśnieżali zasypane drogi gminne, niemniej w kilkanaście razy wyciągali z zasp pojazdy. Dwukrotnie w takich zaspach znalazły się karetki pogotowi, które jechały do osób chorych. Gdyby nie pomoc strażaków lekarze mogliby nie zdążyć na czas.
Dziś zgodnie informacjami przekazywanymi do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego z poszczególnych powiatów i gmin na drogach jest już dużo lepiej. Utrudnienia w przejezdności jeśli występują to tylko na drogach gminnych i lokalnie w powiatach: suwalskim, sejneńskim, augustowskim, grajewskim.