Był nieszczelny dach – teraz nie ma go wcale
W lipcu spłonął remontowany dach budynku Działu Eksploatacji Sieci i Węzłów MPEC na ul. Pięknej 9. Ogień został najprawdopodobniej zaprószony przez pracowników firmy remontowej i trwa dochodzenie w tej sprawie. Po jego zakończeniu rozpocznie się remont, by jak najszybciej pokryć budynek nowym dachem. – Dochodzenie w sprawie, m.in. przyczyn pożaru, prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Łomży – mówi Marian Mielcarek, prezes zarządu MPEC. – Postępowanie nie zostało zakończone, zatem na obecnym etapie nie można planować ścieżki postępowania w zakresie działań odszkodowawczych.
Pożar wybuchł 19 lipca ok. 15.30 na remontowanym przez Zakład Remontowo-Budowlany „REMDACH” dachu budynku administracyjno – warsztatowo – socjalnego MPEC przy ul. Pięknej 9. Mimo sprawnej akcji pięciu wozów straży pożarnej dach został całkowicie zniszczony. Ogień i tysiące litrów wody poważnie uszkodziły też salę na pierwszym piętrze jak i warsztaty na parterze budynku. Z powodu poważnych zniszczeń budynek nie nadaje się obecnie do eksploatacji.
– Decyzją z dnia 31 lipca 2013 Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Łomży zakazał użytkowania całego budynku na ul. Pięknej 9, do czasu wykonania nowej konstrukcji dachu, po uprzednim uzyskaniu pozwolenia na budowę – wyjaśnia Marian Mielcarek.
– Aktualnie trwają prace projektowe. Rozpoczęcie remontu będzie możliwe po uprawomocnieniu się pozwolenia na budowę. Określenie elementów kosztowych, wykonawczych remontu nie jest możliwe przed zakończeniem prac projektowych.
Koszt remontu nieszczelnego pokrycia dachowego miał wynieść 84 456,26 zł.
Nieoficjalnie wiadomo już, że koszty odbudowy spalonego dachu oraz remontu budynku będą kilkakrotnie wyższe.
– Będziemy dążyć do całkowitej rekompensaty poniesionych strat – podkreśla Marian Mielcarek. – Pożar został zgłoszony do firmy ubezpieczeniowej.
Wyłączony z użytkowania budynek jest obecnie strzeżony przez całą dobę przez pracowników agencji ochrony Kuguar.
– Obiekt jest zabezpieczony przed wpływem warunków atmosferycznych – mówi Marian Mielcarek. – Firma ochroniarska strzeże nie tylko teren, ale przede wszystkim obiekt i jego wyposażenie przed dewastacją i kradzieżą. Jej obecność związana jest wyłącznie z decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 31 lipca 2013 roku.
Wojciech Chamryk