Zjedliśmy mięso chorych krów
Mięso z chorych i umierających krów z województwa podlaskiego od pośredników miało trafiać do ubojni, a nawet zakładów mięsnych i masarni, a później na stoły podaje Fakt. Dziennik pisze, że niewykluczone, iż część wyjechała na Litwę, ale pozostałe mięso trafiło na stoły mieszkańców czterech województw w tym także województwa podlaskiego - Najbardziej przerażające w aferze mięsnej jest to, że nikt nie wie, od jak dawna mięso z chorych krów trafiało na nasze stoły! - podsumowuje Fakt.
Dziennik podaje, że handlarze chorymi zwierzętami nie mieli żadnych skrupułów. Przewozili je w fatalnych warunkach, dawali im antybiotyki, byle krowy nie padły zbyt szybko, ale i tak niektóre chore sztuki nie były w stanie przetrwać transportu do rzeźni. Fakt pisze, że policja w województwie podlaskim zatrzymał przynajmniej jeden taki transport.
zobacz: FAKT - Mięso z chorych krów trafiało na nasze stoły