Tajemnicze fiolki przed PWSiP bardziej tajemnicze niż można było sądzić...
Wczoraj rano przed wejściem do budynku Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży portier dostrzegł trzy szklane fiolki z nieznaną zawartością. Na nogi postawiono m.in. straż pożarną wraz z jej jednostką chemiczną. Kiedy strażacy zastanawiali się, jak „rozbroić” szklane pojemniczki, pojawiła się – jak informowano - pracownica kierunku kosmetologii twierdząc, że to fiolki z próbkami kosmetyków. Teraz temu zaprzecza zastępca dyrektora Instytutu Medycznego uczelni.
„Znalezisko omawiane w artykule nie jest związane ani z Instytutem Medycznym PWSIiP ani też z prowadzonym w tym Instytucie kierunkiem Kosmetologia” - twierdzi Beata Kowalewska zastępca dyrektora Instytutu Medycznego PWSIiP w Łomży odnosząc się do wczorajszej naszej publikacji.
Co zatem było w tych tajemniczych fiolkach, kto je zabrał i gdzie teraz są?
Przypomnijmy, że strażacy przed pojawieniem się „tajemniczej” pracownicy uczelni podejrzewali, ze w fiolkach mogą być narkotyki i poinformowali o tym policję.