Wycinanki, bursztyny i inne skarby Kurpiów
Muzeum Północno-Mazowieckie w Łomży zaprasza na wystawę „Wycinanki, bursztyny i inne skarby Kurpiów” ze zbiorów własnych i Skansenu Kurpiowskiego im. Adama Chętnika w Nowogrodzie (wernisaż:14 lipca 2012 roku (w sobotę), o godz. 12.00, w siedzibie Muzeum, przy ul. Dwornej 22 c ). Wystawa czynna do 31 stycznia 2013 roku.
Kurpiowska Puszcza Zielona jest częścią Mazowsza i zajmuje obszar położony między Narwią na południu, a byłymi Prusami Wschodnimi na północy. Wschodnią granicę Kurpiowszczyzny wyznacza rzeka Pisa, zachodnią natomiast rzeka Orzyc. Puszcza Kurpiowska nie tworzy i nie tworzyła w przeszłości wyodrębnionej jednostki terytorialnej. Jako królewszczyzna na przestrzeni wieków - należała do różnych starostw: łomżyńskiego, ostrołęckiego i przasnyskiego. Obecnie znajduje się na terenie dwóch województw: mazowieckiego i podlaskiego. Do XIV wieku tereny Kurpiowskiej Puszczy Zielonej, podobnie jak cała wschodnia część Mazowsza, należały do najsłabiej zaludnionych ziem ówczesnej Polski. W wyniku kolonizacji, zainicjowanej w I połowie XIV wieku przez księcia mazowieckiego Janusza I, zostały zasiedlone tereny otaczające Puszczę Kurpiowską. W dwa wieki później wychodźcy z tych wsi zaczęli osiadać w puszczy. Początkowo byli to bartnicy, którzy sezonowo wyruszali do lasu, by pracować przy pszczołach. Z czasem obok nich zamieszkali ludzie czerpiący korzyści z szeroko pojętej gospodarki leśnej, a więc myśliwi, rudnicy, rybacy, smolarze, dziegciarze, dla których rolnictwo było zajęciem ubocznym. Proces osadnictwa Puszczy Kurpiowskiej trwał około 250 lat, a jego największe nasilenie miało miejsce w I połowie XVIII wieku. Pod koniec tego stulecia mieszkańców Puszczy Zielonej zaczęto określać „Kurpiami”, od nazwy noszonego przez nich obuwia z łyka lipowego. W XIX wieku Kurpiowską Puszczę Zieloną wyodrębniono jako region etnograficzny opierając się o obiektywne wyznaczniki tradycyjnej kultury ludowej, takie jak budownictwo, zdobnictwo wnętrz, strój ludowy i tkactwo oraz znaczące dla tego terenu rzeźbiarstwo i bursztyniarstwo. Zwrócono wówczas uwagę na malownicze spichlerze z podcieniami, niewielkie stodółki, czy chałupy o perfekcyjnych proporcjach bryły, z rzeźbionymi koronami nadokiennymi oraz ozdobnymi drzwiami wejściowymi.
Wnętrza chałup zdobiono firankami z białego cienkiego papieru, „kiercami” i bukietami z kolorowej bibuły oraz wycinankami, które tworzyły wielobarwne pasy na ścianach izb. Podstawowe formy wycinanek - drzewka i pochodne od nich leluje oraz kółka i gwiazdy wykształciły się w II połowie XIX wieku. Obok nich przylepiano na ścianach, zwykle w parach, różne ptaki: koguty, pawie czy dudki. Zdobienie chałup wycinankami zarzucono w okresie międzywojennym. Po II wojnie światowej dzięki działalności „Cepelii” miejscowe kobiety powróciły do robienia wycinanek jednak już nie na własny użytek, a dla odbiorców „miastowych”. Do dziś tworzą artystyczne cacka o indywidualnych, rozpoznawalnych wzorach, ale zawsze w ramach stylu regionalnego.
Kurpianki były doskonałymi tkaczkami, a ich wyroby odznaczały się precyzją wykonania i dużymi walorami artystycznymi. Szczególnie ceniono tkaniny dekoracyjne, buronki, półdywaniki, pościele oraz zielono-czerwone, wełniane dywany. Stanowiły one znaczący element wyprawy wiannej panny młodej obok stroju odświętnego, który także wykonywano z precyzyjnie tkanych samodziałów. Każda kobieta potrafiła tkać lniane płótno, które przeznaczano na pościel, ręczniki, obrusy oraz na ubrania codzienne. Nadmiar płótna sprzedawano na targach w okolicznych miastach oraz w Warszawie, gdzie było cenione i poszukiwane.
Perłami krajobrazu kurpiowskiego były, stojące przy drogach, kapliczki z drewnianymi figurami świętach, a także krzyże przydrożne z postaciami Chrystusa Ukrzyżowanego. Stanowiły wyraz kultu religijnego spełniając jednocześnie inne funkcje: informowały o granicach wsi, parafii, patronach, upamiętniały różne wydarzenia. Drewniane świątki w kapliczkach wykonywane przez miejscowych rzeźbiarzy („bogorobów”) miały zapewnić opiekę i poczucie bezpieczeństwa, pomyślność w domu i zagrodzie oraz obfite plony. Stąd bardzo duża popularność św. Jana Nepomucena, którego zadaniem była ochrona pól i łąk przed nadmiernymi opadami deszczu, wylewami rzek i podtopieniami. W niektórych wsiach stały nawet po dwie kapliczki z wizerunkami tego świętego. Inni święci również mieli przydzielone obowiązki: św Roch strzegł ludzi i bydło od chorób i zarazy, św. Florian ochraniał budynki od ognia, a św. Barbara była patronką flisaków.
W każdym domu wisiała drewniana „Pasyja” z rzeźbą Chrystusa Ukrzyżowanego. Największy rozwój świątkarstwa przypadł na II połowę XIX wieku i początek XX. Z tego okresu pochodzi zdecydowana większość zachowanych rzeźb. Wiek XX to czas zastępowania drewnianych świątków figurkami gipsowymi, głównie różnymi postaciami Matki Boskiej.
Szczególne znaczenie na terenie Kurpiowskiej Puszczy Zielonej miało bursztyniarstwo, czyli wydobycie i obróbka miejscowego bursztynu. Wyławiano go z dna zbiorników wodnych, poszukiwano na wydmach nadrzecznych i wydobywano z dołów kopanych do głębokości nawet 8 metrów. Najwięcej bursztynu pozyskiwano w wieku XIX, szczególnie w I połowie tego stulecia. Wyrabiano z niego przede wszystkim naszyjniki do stroju kurpiowskiego złożone z gładkich, płaskich, albo „rżniętych w kanty” paciorków. Kurpianki zakładały do stroju odświętnego trzy sznury bursztynowych korali. Z bursztynu wytwarzano również guziki, różne zawieszki do naszyjników, bransoletki, pierścionki, różańce, gryzaczki dla niemowląt, a także klamerki do wstążek przy męskich kapeluszach, cygarniczki, spinki oraz rączki do lasek. Przemysł bursztyniarski istniał do I wojny światowej. Obecnie można jeszcze znaleźć bursztyn przy kopaniu fundamentów, rowów czy regulowaniu rzek, są również ludzie, którzy potrafią go obrabiać wydobywając z niekształtnej bryłki świetlistość i całe piękno „kurpiowskiego złota”.
Urszula Kuczyńska, Wiesława Pawlak