Właściciel stacji dolewał do autogazu propan-butan
32-letni właściciel stacji autogazu w gminie Czyżew-Osada (Podlaskie) do autogazu dolewał gaz propan- butan przy pomocy specjalnie skonstruowanego urządzenia i sprzedawał go jako paliwo. Unikał w ten sposób płacenia akcyzy. Mężczyzna został zatrzymany. Policjanci szacują, że właściciel stacji sprzedał ok. 40 tys. litrów propan-butanu zamiast gazu LPG. Zarobił na tym ok. 25 tys. zł.
Właściciel stacji został zatrzymany w nocy ze środy na czwartek na gorącym uczynku. Był w trakcie przepompowywania propanu-butanu do dystrybutorów z autogazem. Pomagało mu dwóch pracowników. Propan-butan był "tankowany" do dystrybutorów na stacji LPG przez specjalne urządzenie, które "miało silnik elektryczny, pompę wodną, do której był podłączony reduktor z wyjściem na 6 węży gumowych, co pozwalało na +tankowanie+ gazu z sześciu butli jednocześnie" - poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wysokiem Mazowieckiem Sławomir Murawski.
Policjanci zainteresowali się stacją po tym, gdy zauważono, że jest na niej zużywana duża ilość butli z gazem propan-butan, co uznali za nieadekwatne do potrzeb mieszkańców tej miejscowości.