Złota polska jesień... dogrzewana
Początek jesieni w Europie jest rekordowo upalny: we Francji i Anglii temperatury za dnia dochodzą do 30 st. C, natomiast we Włoszech w pierwszy weekend października na plażach były tłumy. W Łomży, choć jesienne słońce wciąż cieszy na niebie, takich rekordów ciepła nie odczuwamy, a nocą bywa nawet chłodno. To sprawia, że niektórzy z łomżan zaczynają powoli się dogrzewać. Pobór ciepła z miejskiej ciepłowni jest coraz większy.
- „Sezon grzewczy” w potocznym rozumieniu jeszcze się nie rozpoczął, bo my jako firma możemy ciepło do grzejników dostarczać przez 12 miesięcy w roku – informuje Ryszard Fiedorowicz, wiceprezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łomży. - To, czy odbiorcy, jak na przykład spółdzielnie lub wspólnoty mieszkaniowe, zechcą z takiej możliwości skorzystać, to już ich sprawa. My jesteśmy do grzania gotowi.
Na razie z prośbą o grzanie w kaloryferach zgłosiło się do MPEC tylko jedno przedszkole, ale ci, którzy dysponują własnymi węzłami cieplnymi, zaczynają powoli dogrzewać się sami.
- Począwszy od minionego weekendu, zauważamy zwiększony pobór ciepła o jakieś 7 do 10 procent dziennie – dodaje wiceprezes Fiedorowicz. - Jednak najwięksi odbiorcy ciepła, czyli łomżyńskie spółdzielnie mieszkaniowe, o włączenie grzania jeszcze nie się do nas nie zwracały.
Czy podrożeje centralne ogrzewanie...?
- W tym sezonie nie przymierzamy się do podwyżek – zapewnia wiceprezes MPEC. - Obecna taryfa będzie obowiązywać do 1. czerwca 2012 roku.
MRD