Scalenie powstrzymane?
Pod znakiem zapytania staną proces scaleniowy działek w obrębie ulic Mickiewicza, Legionów, Sikorskiego i Wyszyńskiego w Łomży. Sąd Rejonowy w Łomży uchylił wpis w księdze wieczystej informujący o wszczęciu postępowania ustalającego granice gruntów przeznaczonych pod skoncentrowane budownictwo jednorodzinne w obrębie ulic Sikorskiego i Mickiewicza. Sąd wpis uchylił, bo jego zdaniem uchwała Rady Miasta Łomży na podstawie której go dokonano została podjęta w oparciu o treść nieobowiązującego przepisu. Władze miasta twierdzą, że postanowienie sądu jest niewłaściwe i że złożą na apelację.
W opinii władz – teren “P2” - został ostatecznie otwarty dla inwestycji...
W październiku dokonano wpisu do księgi wieczystej informującego o wszczęciu postępowania scalającego i... Bolesław Deptuła znowu wniósł skargę. Tym razem Deptuła protestował przeciwko wszczęciu postępowania scaleniowego i wnosił o wstrzymanie wszelkich czynności z tym związanych do czasu rozpoznania skargi, która została złożona przez mieszkańców ulicy Mickiewicza i Sikorskiego do Strasburga.
Sąd rozpatrując protest uznał jednak, że uchwała Rady Miasta Łomży z 1997 roku, będąca podstawa wpisu, została podjęta w oparciu o treść nieobowiązującego już przepisu art 14 ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczeniu nieruchomości z 1985 r. Ustęp 2 tego artykułu stanowił, że zabudowane części nieruchomości nie mogą być bez zgody ich właścicieli bądź użytkowników wieczystych objęte tą uchwałą.
Sąd uznał, że skoro ustawa uzależnia byt uchwały w stosunku do zabudowanych części nieruchomości od zgody ich właścicieli, to w jej treści powinno być uwidocznione, że właściciele wyrażają zgodę na objęcie uchwałą ich nieruchomości. Innymi słowy na scalenie takich gruntów muszą zgodzić się wszyscy ich właściciele, a takowego sformułowania w uchwale Rady Miasta zabrakło. A zatem ta uchwała z 1997 roku nie mogła być podstawa do wpisania w 2004 roku do ksiąg wieczystych informacji o wszczęciu postępowania scaleniowego i uchylił ów wpis.
Władze miasta twierdzą, że sąd nie zrozumiał istoty sprawy i zapowiadają złożenie apelacji. Dodają, że momencie gdy ta uchwała była podejmowana akceptowało ją 87% właścicieli, a dziś scalenia chcą już niemal wszyscy. Nieugiętym przeciwnikiem jest natomiast - Bolesław Deptuła, który torpeduje wszelkie działania w tym kierunku.
Bolesław Deptuła twierdzi natomiast, że broni tylko swojej własności i prawa do samodzielnego decydowaniu o tym co z nią się dalej będzie działo.