Bo nauczyciele nie zaprosili
(...)Próbna matura wypadła źle. W wielu szkołach zaliczyło ją tylko 30 – 40 proc. uczniów. Nauczyciele uważają, że testy zostały źle przygotowane, najwięcej zastrzeżeń zgłoszono do języka polskiego (zły dobór tematów, autorów, utworów) oraz zmiany w modelu oceniania prac. 80 polonistów z Białegostoku wystosowało list otwarty z uwagami do MEN i Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Zarzucili też komisji w Łomży brak współpracy.
Odzew łomżyńskiej OKE był natychmiastowy. Zorganizowała wczoraj konferencję. (...) Nie było żadnego nauczyciela! Dlaczego? Bo nauczyciele nas nie zapraszali – odpowiedziała dyrektor Helena Sutyniec.
Na konferencję natomiast przyjechała zaproszona dyrektor warszawskiej OKE z dwiema szefowymi wydziałów. Tu bowiem zostały przygotowane testy na próbną maturę.
Ale tylko poloniści z Białegostoku zgłosili tak dużo zastrzeżeń – powiedziała dyrektor Anna Frenkiel. – Czuję się trochę rozżalona, bo moi pracownicy wykonali gigantyczną pracę, przygotowali arkusze egzaminacyjne do 31 przedmiotów na obu poziomach. Chcieliśmy pomóc i nauczycielom, i uczniom.
Szkolenia nie w porę
Dyrektor Helena Sutyniec przyznała się, że błędem było rozpoczęcie szkoleń egzaminatorów w czasie próbnych matur, gdy nauczyciele musieli sprawdzać prace. Najbliższe szkolenie (dziś) zostało odwołane, bo nie było sensu, jak określiła, w takiej atmosferze je robić. Szkolenia rozpoczną się ponownie w drugiej połowie grudnia. Na nic jednak protesty polonistów. Prace będą sprawdzane w 20-osobowych zespołach. W każdym będzie przewodniczący, który ma rozstrzygać wątpliwości.
Rady i ostrzeżenia
Na próbnej maturze nie chodziło o wyniki, bo do egzaminów jest jeszcze kilka miesięcy. Miała ona sprawdzić procedury: żeby uczeń mógł sobie zaplanować czas, zobaczył stopień trudności nowej matury, a przede wszystkim otrzymał informację zwrotną, co powinien zrobić, by sprostać wymaganiom matury – podkreślały zgodnie szefowe OKE warszawskiej i łomżyńskiej. Co radziły? Uczniowie powinni bardzo dokładnie przeczytać informatory, a nauczyciele przeanalizować z uczniami arkusze egzaminacyjne, wskazać, że bardzo wiele odpowiedzi znajduje się w materiale źródłowym. Dyrektor Sutyniec uprzedziła: Trzeba się liczyć z tym, że wyniki z egzaminu będą zróżnicowane. Maturę nie wszyscy zdadzą. W woj. podlaskim tylko siedem proc. uczniów uczy się w zasadniczych szkołach zawodowych, reszta jest w pełnych maturalnych szkołach. Jest niemożliwe, by poradzili z nią prawie wszyscy, jak było dotychczas.