Drogi błąd urzędnika...
Za rażący błąd w decyzji najwięcej mogą zapłacić urzędnicy z województwa mazowieckiego, najmniej z podlaskiego – podaje Rzeczpospolita powołując się na wyliczenia specjalistów z kancelarii Deloitte. Od maja obowiązuje ustawa o odpowiedzialności majątkowej urzędników. W ocenie specjalistów nowe przepisy zamiast sparaliżować naszą administrację, powinny przyspieszyć wydawanie decyzji i podnieść ich poziom merytoryczny.
Ustawa zakłada, że błąd może kosztować urzędnika nawet 12-krotność miesięcznego wynagrodzenia. Jak podaje "Rz" Deloitte wyliczyło, że w przypadku urzędów naczelnych i centralnych w grę wchodzi prawie 59 tys. zł, w urzędach wojewódzkich średnio ponad 44 tys. zł, a w gminnych - średnio 43 tys. zł. Firma zwraca uwagę, że ze względu na rozpiętość zarobków, najwięcej za błąd mógłby zapłacić urzędnik samorządowy w województwie mazowieckim - prawie 52 tys. zł, a najmniej - w podlaskim - niecałe 40 tys. zł.