Miasto winne jest ŁSM 2 mln 192 tys 994 zł?
Komisja Rewizyjna Rady Miasta ma zbadać roszczenie Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej wobec Łomży. Te według spółdzielni wynoszą ponad 2 miliony złotych i wynikają m.in. z tego, że niektóre ulice, przynajmniej częściowo, są na działkach będących w użytkowaniu wieczystym ŁSM, i na ich budowę spółdzielnia poniosła nakłady. Wniosek o skierowanie sprawy do Komisji Rewizyjnej złożył klub radnych Prawa i Sprawiedliwości, a podczas wczorajszej sesji poparła go większość radnych.
Sprawa roszczeń spółdzielni ujrzała światło dzienne podczas poniedziałkowego posiedzenia trzech komisji Rady Miasta. Tam radni dyskutowali m.in. o prezydenckiej propozycji wystawienia na sprzedaż działki o powierzchni niemal pół hektara przy ul. Reymonta, na terenie dzisiejszego parku. Obecny na posiedzeniu prezes ŁSM Jerzy Brodziuk ponowił wówczas propozycję składaną jeszcze w poprzedniej kadencji samorządu wymiany tej działki na teren po byłej strzelnicy przy ul. Konstytucji 3 Maja. Wówczas też powiedział, że spółdzielnia ma roszczenia wobec miasta i że one sięgają ok. 2 mln zł.
I choć ta informacja była zaskoczeniem dla większości radnych dla prezydenta Łomży to jak się okazuje taką być nie powinna. Niemal miesiąc wcześniej odpowiednie pismo ŁSM wpłynęło do ratusza. W piśmie, adresowanym do prezydenta, ale wysłanym także do wiadomości Rady Miasta wyszczególnione jest 20 działek m.in. przy ul. Niemcewicza, Raganowicza, Śniadeckiego, Żeromskiego, Kopernika, Sadowej, Wiejskiej i Pięknej, oraz najkosztowniejszy w całym zestawieniu teren po byłej strzelnicy.
„W tabeli (na zdjęciu - dop.red.) zawarliśmy szacunkowe wartości nakładów poniesionych na budowę i prawa wieczystego użytkowania. Zwracamy uwagę, ze wysokość tychże jest przyjęta na niskim poziomie” - czytamy w liście podpisanym przez prezesa ŁSM Jerzego Brodziuka, i z-ca prezesa ŁSM Zbigniewa Dziemińskiego. - „Nadal podtrzymujemy naszą propozycję zamiany gruntów, w tym części na działkę przy ul. Reymonta” - kończą list prezesi spółdzielni.