Las Jednaczewski
Znane miejsca - widziane inaczej. Tu:na nierównej drodze leśnej, przez szybę auta w ruchu - dzięki czemu uzyskano esencję tematu: wydłużone, bez zbędnych szczegółów portrety jednaczewskich sosen. Zadanie ułatwiło fotografowanie pod wieczór, gdy czerwone słońce już chowając się, podkreśliło górne partie drzew... Mając pod nosem tak piękny las, mieszkańcy Łomży chyba nie zdają sobie sprawy jaki to skarb. Najczęściej bywa pusty… choć to właściwie taki większy Park Miejski. Bezmyślną rolę spełniły tu z nawiązką media, strasząc skutecznie ludzi kleszczami i zboczeńcami pod każdym krzakiem. Jeden z kolegów, z którym regularnie urządzamy w„Jednaczewiaku” w różnych porach roku plenery fotograficzne, kpi sobie przewrotnie: -„A mnie to nie martwi, kto chciałby żeby mu ludzie bez przerwy plątali się pod nogami” ? Więc na razie jeszcze jest cicho, spokojnie, bez tłoku… i ten kto umie patrzeć - ma szansę zauważyć piękno samej Natury, jak choćby strzelistych sosen, tuz obok nas…