Śledztwo w sprawie „działki pod Lidla” będzie przedłużone
Już blisko trzy miesiące śledczy z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku starają się rozwikłać sprawę działań władz Łomży w sprawie scalenia i podziału działek w obrębie tzw. Zielonej Dzielnicy i jak zapowiada prokurator Tadeusz Marek, szef tej prokuratury, śledztwo będzie przedłużone. - Śledztwo jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko - mówi prokurator. Oznacza to, że przynajmniej na razie nie ma osób, którym prokuratorzy postawiliby jakiekolwiek zarzuty w związku z tą sprawą.
Śledztwo „w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych” prokuratura wszczęła po doniesieniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Funkcjonariusze CBA w ubiegłym roku przez kilka miesięcy kontrolowali działania ratusza w tej sprawie, a po zakończeniu kontroli zawiadomili prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ratusz tej sprawy od początku nie chce komentować. Podaje jedynie, że prezydent nie podpisał wniosków z kontroli CBA.
W 2005 roku władze miasta przeprowadziły proces scalenia i podziału działek w obrębie ulic Mickiewicza, Legionów, Sikorskiego i Wyszyńskiego, po czym na największej z nowo wydzielonych szybko wybudowano sklep „Lidla”. Sieć sklepów teren kupiła od prywatnego przedsiębiorcy. Przed scaleniem biznesmen ten posiadał w tej części miasta kilka działek o łącznej powierzchni niespełna 7,5 tys. m.kw, a w wyniku scalenia, za dopłatą „na rzecz miasta” 785 tys zł, stał się właścicielem działki o powierzchni blisko 11 tys. m.kw. Nową działkę szybko sprzedał za około 7 mln zł.
Niemal trzy lata po podjęciu uchwały scaleniowej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku prawomocnie stwierdził, że była ona niezgodna z prawem.