Zamiast basenu będzie lodowisko
Łomżanie oczekujący na możliwość pierwszej kąpieli w basen przy Szkole Podstawowej nr 10 w Łomży muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Basen będzie, ale później... Być może na Boże Narodzenie. Jako swoistą rekompensatę otrzymamy za to lodowisko, które za „Orlikiem” przy ul. Katyńskiej ma być otwarte na Mikołajki. Taki harmonogram wydarzeń przedstawia Zbigniew Sasinowski dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który ma opiekować się zarówno lodowiskiem jak i zmodernizowanym basenem.
Remont basenu przy SP nr 10 w Łomży się ciągnie się od lipca ubiegłego roku. Zgodnie z umową z wykonawcą miał zakończyć się w połowie października. Niestety z wyznaczonych przez ratusz kolejnych terminów możliwego otwarcia obiektu jak dotychczas żaden się nie sprawdził. Ten ostatni był wskazywany na koniec listopada, ale okazuje się, że też się nie uda. Winnym opóźnień jest tym razem jest przetarg na dostawę szafek do szatni.
- Sprawa trafiła do Urzędu Zamówień Publicznych i czekamy na decyzję – mówi Zbigniew Sasinowski dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. To właśnie ten ośrodek ma basenem zarządzać, ale przejmie go dopiero gdy będzie cały urządzony.
- Mam nadzieję, że nastąpi to jeszcze w tym roku, przez Bożym Narodzeniem bo ile można czekać - mówi Sasinowski, dodając, że codziennie do ośrodka dzwonią mieszkańcy pytając kiedy nastąpi otwarcie basenu. - Nawet jak jestem w sklepie to znajomi i nieznajomi mnie o to pytają – mówi.
Czekając na basen mieszkańcy Łomży będą mogli się rozerwać na miejskim lodowisku, które w tym roku stanie nie na Placu Niepodległości (gdzie było przez ostatnie dwie zimy), ale obok kompleksu boisk „Orlik” przy ul. Katyńskiej.
- Niechcący zaoszczędziliśmy trochę na basenie więc możemy zorganizować sztuczne lodowisko – mówi Sasinowski.
Tak jak w latach poprzednich miasto uruchamia je wspólnie z Echo Investment – inwestorem, który w pobliżu Orlika planuje budowę centrum handlowego z hipermarketem.
- Lodowisko będzie otwarte 5 grudnia – dodaje Sasinowski.
Przypomnijmy, że uruchomienie w tym roku sztucznego lodowiska w Łomży wcale nie było takie oczywiste. Wiosna prezydent Jerzy Brzeziński tłumaczył radnym że o ile w pierwszym roku funkcjonowania miasto bardzo mało dopłaciło do lodowiska, to w drugim roku funkcjonowania (zima 2008/2009) dopłata była znacząca i wynosiła 70-80 tys. zł. Są to duże pieniądze – mówił radnym prezydent.
