Pit bull zagryzł pekińczyka...
Szczytem bezmyślności wykazała się pewna mieszkanka Łomży, która pozwoliła swojej 11-letniej córce wyprowadzić na spacer psa rasy pit bull bez smyczy i kagańca. Podczas spaceru pies ten niespodziewanie zaatakował i zagryzł pekińczyka, z którym na spacer w to samo miejsce wszyła inna kobieta. Policjanci podkreślają, że to kolejny przykład bezmyślnego wypuszczania psów bez opieki. Zgodnie z obowiązującym prawem psy powinny być wyprowadzane na spacer na smyczy lub w kagańcu, a wyprowadzanie psów ras uznanych za niebezpieczne – a takim jest pit bull - bez kagańca i smyczy nigdy nie powinno się zdarzyć.
Policjanci przypominają, ze posiadanie psa to także obowiązki.
- Należy pamiętać o tym, że właściciel w pełni odpowiada za zachowanie swojego pupila - podkreśla Sławomir Dabrowski oficer prasowy łomżyńskiej policji.
Właścicielom pit bulla teraz grozi grzywna. Gdyby jednak ich pies zaatakował człowieka kara jaka im by groziła mogłaby wynieść nawet do lat 10 pozbawienia wolności.
Zgodnie z „cennikiem” wyprowadzenie psa bez smyczy i kagańca kosztuje 250 zł. Tyle samo może wynieść mandat za wypuszczenie psa bez opieki i nadzoru. Szczucie psem człowieka to 1000 zł, czyli tyle samo ile grozi za drażnienie psa.