Kościoły na Wzgórzu.
Miejsce zawsze budziło duże zainteresowanie. Wg legendy: „... na tyj górze to był klaśtor cyli kościół tej Królowej Bony ... ten kościół sie zapad w ziemie”. Tradycja kościelna podaje, że ok. 1000 roku św. Brunon z Kwerfurtu wzniósł w tym miejscu świątynię pod wezwaniem św. Wawrzyńca. Źródła historyczne są skąpe: rok 1410 - przeniesienie przez biskupa płockiego Jakuba z Kurdwanowa parafii ze Starej Łomży do kościoła św. Rozesłańców na Popowej Górze w Łomży, rok 1609 i 1618 – wizytacje generalne dekanatu łomżyńskiego opisują świątynię, rok 1801 – na planie sytuacyjnym Łomży miejsce oznaczone jako teren pierwszego kościoła chrześcijańskiego i parafialnego, rok 1765 – za zezwoleniem biskupa płockiego Hieronima Szeptyckiego kościół został rozebrany.
Aby wzbogacić naszą wiedzę, przeprowadzono archeologiczne prace wykopaliskowe w latach 80. XX w. i zakrojone na dużą skalę w 2000 i 2003 r. Te ostatnie sprawiły, że kierownik badań, Antoni Smoliński sformułował budzące wiele emocji ustalenia. Przede wszystkim zostały całkowicie odsłonięte relikty murowanej z cegieł palcówek jednonawowej świątyni na planie prostokąta o wymiarach 13 x 28 m, z dobudowaną od strony północnej zakrystią. W prezbiterium odsłonięto posadzkę ułożoną z cegieł. Fragmenty szkła okiennego i taśmy ołowiane pozwoliły zrekonstruować kwaterę okienną. Z funkcjonującą świątynią związane są fragmenty srebrnej pateny i pokrywka kadzielnicy. W samej świątyni i wokół niej odkryto kilkaset szkieletowych pochówków. Na wyposażenie zmarłych składały się obrączki z brązu, mosiądzu i miedzi, rogowe różańce, medaliki, krzyżyki, wyjątkowo paciorki szklane. W kilku wypadkach dano zmarłemu monetę - malutki srebrny denar lub miedziany szeląg, w trzech zachowały się fragmenty tkanin: przepaska, w której nić jedwabną połączono z drucikiem miedzianym, skrawek lnianej kieszeni(?) oraz plecione guzy i pętlice z nici jedwabnych przetykanych złotem. Obserwacja nawarstwień, gruz ceglany i odmienne tynki pozwoliły A. Smolińskiemu wysnuć przypuszczenie, że istniała tu jeszcze starsza świątynia usytuowana na skarpie, kryta ceramiczną dachówką, murowana z cegieł, o ścianach pokrytych wewnątrz wapiennym tynkiem. Najprawdopodobniej została postawiona w XIII w., wokół niej założono cmentarz przykościelny. To na nim odkryto niezwykłe wyposażenie grobu młodej dziewczyny: skórzaną przepaskę na głowę z mosiężnymi, niezwykle delikatnymi ozdobami w kształcie płatków kwiatowych, sznur szklanych paciorków, drucianą obrączkę i przęślik (gliniany ciężarek obciążający wrzeciono przy przędzeniu nici), wskazujący na przeżywanie się jeszcze zwyczajów pogańskich. Kościół prawdopodobnie funkcjonował do XIV w. i uległ zniszczeniu w wyniku osunięcia się skarpy. Dalsze badania wzgórza potwierdziły prawdziwość legend i przekazów kościelnych o świątyni św. Brunona. Bezsprzecznie są to relikty rotundy na planie koła o średnicy 10,7 m, z absydą o średnicy 2,5 - 3 m. o masywnych ścianach grubość do 1 m, wzniesionych z kamieni łączonych gliną.
Cofnijmy się o 1000 lat. Oto cesarz niemiecki Otton III, wspierany przez papieża Sylwestra II pragnie połączyć elementy ideologii państwowej i religijnej ( civitas Dei ) w swoistą całość i daje Polsce Bolesława Chrobrego znaczny udział w realizacji przedsięwzięcia. Bolesław zamierza utworzyć metropolię dla ziem położonych na wschód od Wisły. Pierwszym jej misyjnym arcybiskupem Otton III mianuje swego bliskiego współpracownika a przyjaciela Chrobrego – Brunona z Kwerfurtu. Czyż było lepsze miejsce niż wzgórze nad Narwią do założenia ośrodka, mające zaplecze w pobliskim grodzie i licznych osadach ? To stąd zapewne św. Brunon wraz z towarzyszami udał się na północny wschód, na tereny plemienne Prusów lub Jaćwingów, z dalszą misją i tam poniósł 9 marca 1009 r. męczeńską śmierć.
Jolanta Deptuła