Liczenie łosi w BPN
Kilkudziesięciu miłośników przyrody wzięło udział w niedzielnym liczeniu łosi w Biebrzańskim Parku Narodowym. Liczenie odbywało się metodą pędzenia - nieco podobną do polowania z nagonką. Choć dolina Biebrzy jest polską ostoją łosia, to uczestnicy wczorajszego „liczenia” dopatrzyli się tyko dwóch przedstawicieli tego gatunku...
- My nie latamy za zwierzyną, są to powierzchnie losowo wybrane i co roku je przepędzamy – mówi Adam Chwaliński koordynator liczenia z ramienia Parku. - W tym roku w pobliżu prowadzone były prace leśne, tam jest dużo gałęzi, pnie sosnowe do obgryzania i zwierzyna: jelenie łosie tam po prostu poszły – tłumaczy brak zwierzyny w liczenia.
„Brak” łosi nie zasmucił także uczestników liczenia, którzy kilka godzin spędzili na świeżym powietrzu. Jak podkreślali pogoda dopisała, a śnieg ukazał, liczne świeże ślady wilków, dzików, jeleni a także łosi.
Dodajmy, że dziś przypada Międzynarodowy Dzień Mokradeł. Bagna Biebrzańskie są jednymi z najbardziej znanych w Europie i największymi w Polsce. Zajmują one ponad 25 tys. ha.