Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 27 kwietnia 2024 napisz DONOS@

wtorek 4.09.2007

Gazeta Współczesna - Widmo upadku nad szpitalem Gazeta Współczesna - Prezydent górą Kurier Poranny - A tyle jedzenia było... Gazeta Wyborcza - Podlaska pustynia gospodarcza

Gazeta Współczesna - Widmo upadku nad szpitalem
Zambrów Czrny scenariusz: za rok lub dwa placówka zostanie zamknięta.
Przyszłość Szpitala Miejskiego w Zambrowie stoi pod znakiem zapytania. Dwie gminy nie chcą włączyć się do spółki, utworzonej po to, by ratować upadającą placówkę. W 2002 r. została ona przejęta przez miasto. Długi szpitala sprzed przekształcenia do dziś spłaca powiat. Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, ale pojawiły się problemy.
Gminy są za biedne
Do spółki samorządowej "Szpital Miejski Sp. z o.o." nie chcą przystąpić gminy Kołaki Kościelne i Rutki-Kossaki. Uchwałę o przystąpieniu do spółki podjęły jedynie rady gmin Zambrów i Szumowo.
- Gmina wesprze działania szpitala, być może kwotą wyższą, niż wynosił wkład do spółki, czyli 180 tys. zł - tłumaczy Barbara Wasiulewska, wójt gminy Kołaki. - Nie chcemy jednak wchodzić do spółki. Być może nie byłoby nas stać na inne świadczenia. Chwała spółce za to, że szpital się utrzymał, my ze swej strony będziemy wspierać konkretne zakupy i inwestycje - obiecuje.
Dodatkowo ostatnie rozporządzenie ministra zdrowia, które reguluje kwestie urządzenia i wyposażenia szpitali, nakłada szereg wymagań, którym zambrowski szpital dziś nie jest w stanie sprostać. Jeśli do 2012 roku nie zostanie przeprowadzona poważna modernizacja, szpital zostanie zamknięty.
Pozostają dwa rozwiązania: albo szpital zwrócić radzie powiatu, albo sprywatyzować go, co, jak pokazały wcześniejsze doświadczenia, nie jest łatwe. Ale cała sprawa ma też ważny aspekt psychologiczny.
- Nie zdziwię się, gdy widząc brak perspektyw, kadra przeniesie się do innych szpitali i za rok, dwa szpital upadnie - mówi Przemysław Chrzanowski, prezes spółki Szpital Miejski. - To czarny scenariusz, ale istnieje realna groźba, że nie uda się spełnić rygorystycznych wymagań ministerstwa do 2012 r.
więcej: Gazeta Współczesna - Widmo upadku nad szpitalem

Gazeta Współczesna - Prezydent górą
Łomża Radni pięć dni myśleli i w końcu się ugięli. Zrezygnowali z budowy ulic Kraski i Kierzkowa, ale uratowali dotację na boisko i wypłaty nauczycieli.
Kolejny raz rada miasta debatowała nad uchwałą o zmianach w budżecie Łomży. W środę radni odrzucili wszystkie proponowane przez prezydenta zmiany. Wczoraj umożliwili ich dokonanie. Bo konsekwencją uporu rady byłaby rezygnacja z dotacji na boisko przy Szkole Podstawowej nr 5 (ponad 100 tys. zł) oraz zablokowanie płac nauczycieli, którzy pracowali w komisjach przy ustnych maturach.
Sesję zwołano na wniosek Samorządowego Porozumienia Łomży. Zaczęła się od incydentu. Przewodniczącemu tego klubu przewodniczący rady nie pozwolił wygłosić w całości uzasadnienia wniosku o zwołanie sesji, twierdząc, że mówi zbyt długo.
- Jestem radnym czwartą kadencję i jeszcze coś takiego na tej sali się nie zdarzyło - nie krył zaskoczenia Jerzy Brodziuk, któremu odebrano głos.
Prezydent przedstawił dokładnie taki sam wniosek, jak pięć dni temu. Radni mieli mu za złe, że nie wykazał dobrej woli. Sami jednak też dalecy byli od woli kompromisu, podnosząc te same argumenty, co wówczas, gdy wniosek odrzucali.
- Nie można łączyć inwestycji oświatowych z inwestycjami innymi, zwłaszcza tak kontrowersyjnymi - podkreślała Agata Gołaszewska, przewodnicząca komisji kultury i sportu.
Chodzi o to, że w tej samej uchwale, w której mowa o pieniądzach dla nauczycieli i na boisko, prezydent wykreślał budowę ulic Kraski i Kierzkowa i wprowadzał finansowanie remontu mostu na Łomżyczce.
więcej: Gazeta Współczesna - Prezydent górą

Kurier Poranny - A tyle jedzenia było...
Gospodynie gotowały prawie dwa tygodnie. Krawcowe zdążyły uszyć szkolne mundurki. Ale prezydent Kaczyński nie przyjechał...
Niestety, prezydent w ostatniej chwili zachorował. Niektórzy twierdzą, że strategicznie.
Lech Kaczyński miał wczoraj uroczyście rozpocząć rok szkolny w gimnazjum w Wysokiem Mazowieckiem. Ale to niejedyny powód, że odwiedził ten region Podlasia. To tu dwa lata temu otrzymał blisko 90 procent głosów. To tu Polacy zaufali mu najbardziej i ufają dalej, bo w Czyżew-Osadzie Lech Kaczyński miał także odebrać honorowe obywatelstwo. Później zaplanowano jeszcze odwiedziny u rolników w Małej Wsi. Do ostatniej chwili wszyscy oczekiwali głowy państwa, ale zamiast prezydenta przyjechał jego minister Michał Kamiński.
Prezydencki krzyż
- Pan prezydent bardzo chciał być tu z wami, ale zmogła go ciężka choroba - mówił Michał Kamiński zgromadzonym w gimnazjum uczniom. - Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej dźwiga dziś ciężki krzyż tego, co obiecał w kampanii przed dwoma laty. Dzisiejsze jego dolegliwości mają podłoże nie tylko fizyczne, ale także inne. Za zadanie, którego się podjął, spotyka go wiele przykrości i obelg.
Michał Kamiński nie powiedział wprost, ale prawdopodobnie miał na myśli oskarżenia prezydenta o niejasne kontakty z Ryszardem Krauze i rzekomej interwencji w jego sprawie w CBA.
Wcześniej prezydencki minister opowiedział o ciężkiej nocy prezydenta. Nie były to dolegliwości kardiologiczne, a żołądkowe. Towarzyszyły im podwyższona temperatura i osłabienie. Michał Kamiński zapewnił jednak, że to nie niedzielny obiad zaszkodził prezydentowi, gdyż jadł go na Jasnej Górze.
więcej: Kurier Poranny - A tyle jedzenia było...

Gazeta Wyborcza - Podlaska pustynia gospodarcza
Pod względem liczby średnich i dużych przedsiębiorstw województwo przypomina czarną dziurę - wynika z rankingu Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej
- No cóż, ten ranking potwierdza tylko to, co i tak wszyscy wiemy. Nasze województwo pod względem gospodarczym to rzeczywiście Polska B - komentuje marszałek województwa Dariusz Piontkowski.
Nie ma powodów do radości. Pośród 500 polskich gmin, które najlepiej radzą sobie z przyciagąniem średniego i dużego biznesu, zaledwie 13 jest z Podlaskiego. Tylko trzy mieszczą się w pierwszej setce. Dane są obiektywne - przygotowano je na podstawie wypisów z krajowego rejestru sądowego przedsiębiorców. Równie nędznie pośród województw wypada tylko świętokrzyskie. Pozostałe regiony biją nas na głowę.
Najlepiej wypadają duże miasta. Ranking otwiera Warszawa, w której działa ponad 37 tys. przedsiębiorstw. W porównaniu z tym osiągnięcia Białegostoku, gdzie jest ich 1515, wyglądają dość blado. Pomimo to stolica województwa znalazła się na 13 miejscu. Widać jeszcze Suwałki - 81 miejsce i Łomżę - na 87. Potem długo długo nic i dziesięć powiatowych miast Podlaskiego, z wyjątkiem Augustowa i Bielska Podlaskiego, w drugiej połowie stawki.
Pośród stu gmin, w których policzono spółki z kapitałem zagranicznym, Podlaskie reprezentuje wyłącznie Białystok.. Takich firm w stolicy województwa działa 95, co daje mu 24 pozycję w tym rankingu.
więcej: Gazeta Wyborcza - Podlaska pustynia gospodarcza


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę